Kampania wyborcza wciąż kręci się wokół wydarzeń sprzed czterech lat. Niedawno prezydent Suwałk przypomniał, że Platforma Obywatelska w 2010 roku złożyła mu „propozycję nie do odrzucenia”. Dziś na słowa Renkiewicza odpowiedział marszałek Dworzański.
Czesław Renkiewicz o szantażu politycznym wspomniał w czasie konwencji wyborczej. Przestrzegał tam, przed zbytnim upolitycznieniem suwalskiego samorządu. Przypomniał też sytuację sprzed czterech lat.
- Przedstawiono mi propozycję. Miałem wystartować pod szyldem Platformy Obywatelskiej. W przeciwnym wypadku do miasta nie trafiłyby środki unijne - mówił Renkiewicz o zdarzeniu z 2010 roku.
Przedstawioną przez niego wersję potwierdzili zarówno Włodzimierz Marczewski, ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej, jak i obecny skarbnik Wiesław Stelmach, który wtedy pełnił obowiązki prezydenta Suwałk.
- Na przełomie września i października 2010 roku uczestniczyliśmy w spotkaniu w gabinecie Wojewody Podlaskiego. Na spotkaniu padły stwierdzenia ze strony marszałka Jarosława Dworzańskiego, o których mówił prezydent Czesław Renkiewicz na swojej konwencji wyborczej - napisali w specjalnym oświadczeniu.
O odpowiedź, w niespotykanym dotąd stylu, pokusił się, jeden z główny uczestników spotkania marszałek Jarosław Dworzański:
- Jestem pod silnym wrażeniem bohaterstwa Czesława Renkiewicza, który pod lufami pistoletów trzech szantażystów z Platformy Obywatelskiej potrafił odmówić przystąpienia do tej partii, uważając słusznie, że nie ma takiej ceny, za którą mógłby oddać swoją bezpartyjność. Co więcej, przez cztery lata znosił męki milczenia i udawał przyjaźń z szantażystami. Dopiero teraz, żegnając się z wyborcami, zdobywa się na następny akt bohaterstwa i opowiada, w jak nieludzkich warunkach był przez ten czas przetrzymywany. Czesiu, nowy Wallenrodzie, współczuję Ci z całego serca!
(mkapu)
serwis wyborczy suwalki24.pl - Wybory samorzadowe 2014
[17.10.2014] Prezydent walczy o reelekcję. Znamy już program i ekipę Czesława Renkiewicza [zdjęcia]