Doktor dyrygent, nauczyciel muzyki , a od marca zastępca SOK-u. Z Ignacym Ołowiem rozmawia Justyna Brozio.
Pani Dyrektorze, za kilka dni minie miesiąc Pańskiej pracy na stanowisku zastępcy dyrektora Suwalskiego Ośrodka Kultury. Zastąpił Pan Marka Gałązkę. Jak czuje się Pan w nowej roli i czy spodziewał się Pan nominacji?
- Å»ycie pisze różne scenariusze. Zawsze chciaÅ‚em pracować w kulturze, zajmować siÄ™ sztukÄ…. Od dziecka byÅ‚em zwiÄ…zany z muzykÄ…. Najpierw zdawaÅ‚em na studia wokalno-aktorskie we WrocÅ‚awiu, ale mi siÄ™ nie powiodÅ‚o. UkoÅ„czyÅ‚em studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie na wydziale humanistycznym w zakresie wychowania muzycznego. W 1987 roku zaczÄ…Å‚em uczyć muzyki i tak już zostaÅ‚o. ZwiÄ…zaÅ‚em siÄ™ na dobre ze szkolnictwem, z II Liceum OgólnoksztaÅ‚cÄ…cym w SuwaÅ‚kach. W szkole pracujÄ™ już prawie 35 lat.
Nominacja na stanowisko zastÄ™pcy dyrektora Suwalskiego OÅ›rodka Kultury byÅ‚a dla mnie zupeÅ‚nym zaskoczeniem, ale też bardzo dużym wyróżnieniem. Skoro pan Prezydent postanowiÅ‚ powierzyć wÅ‚aÅ›nie mnie to stanowisko, uznaÅ‚, że suwalska kultura potrzebuje takiej osoby jak ja - muszÄ™ zrobić wszystko, aby sprostać wyzwaniu.
- Jakie ma Pan plany, obawy?
- BÄ™dÄ™ wspieraÅ‚ tÄ™ instytucjÄ™ oraz pracowników. Mam doÅ›wiadczenie w zarzÄ…dzaniu. Na pewno zrobiÄ™ wszystko, aby nasza wspóÅ‚praca byÅ‚a sprawna i efektywna. BÄ™dÄ™ Å‚agodziÅ‚ konflikty, doradzaÅ‚, sÅ‚użyÅ‚ pomocÄ…. Pracownicy już wiedzÄ…, że moje drzwi sÄ… dla nich zawsze otwarte. Ale nie ukrywam, że wymagam dużego zaangażowania. Sam oddajÄ™ siÄ™ temu, co robiÄ™ caÅ‚ym sercem i tego samego oczekujÄ™ od innych.
- Nie boi siÄ™ Pan biurokracji?
- Nie. Przez sześć lat byÅ‚em zastÄ™pcÄ… dyrektora II Liceum OgólnoksztaÅ‚cÄ…cego, odpowiadaÅ‚em za gimnazjum. Biurokracja jest po prostu częściÄ… pracy i w każdej instytucji musi być prowadzona należycie. Każdy z pracowników SOK-u zna swoje obowiÄ…zki. Za poszczególne dziaÅ‚y odpowiadajÄ… kierownicy, którzy doskonale wiedzÄ…, co majÄ… robić i przede wszystkim przestrzegać dyscypliny finansowej. ArtyÅ›ci nie zawsze „ majÄ… gÅ‚owÄ™” do umów, dokumentów, a budżetu trzeba pilnować.
Myślę, że Suwalski Ośrodek Kultury pod tym względem działa całkiem nieźle.
CieszÄ™ siÄ™ ogromnie, że bÄ™dÄ™ miaÅ‚ teraz czas uczestniczyć w wielu imprezach kulturalnych, wystawach, koncertach. BrakowaÅ‚o mi na to czasu, a teraz jestem zapraszany niejako „sÅ‚użbowo”. LubiÄ™ też wspóÅ‚pracować z ludźmi peÅ‚nymi zapaÅ‚u, z kompetencjami opartymi na solidnym wyksztaÅ‚ceniu, a takich w tej placówce nie brakuje. Takie osoby bÄ™dÄ™ wspieraÅ‚, zachÄ™caÅ‚ do dalszego samorozwoju poprzez uczestnictwo w chociażby różnego rodzaju kursach doksztaÅ‚cajÄ…cych. Marzeniem moim jest, aby takich osób w SuwaÅ‚kach przybywaÅ‚o. ChciaÅ‚bym „Å›ciÄ…gać” takich ludzi do miasta, stwarzać im dogodne warunki pracy. Jest to zgodne z priorytetami Pana Prezydenta CzesÅ‚awa Renkiewicza. Każdy powinien robić to, co kocha, chociaż wiem, iż ten utylitarny element naszego życia nie każdemu jest dany. Wiele osób musiaÅ‚o pochować swoje dyplomy do szuflad i robić zupeÅ‚nie co innego. To smutna rzeczywistość, ale trzeba z niÄ… walczyć dla dobra nas samych i ogóÅ‚u.
- Czy planuje Pan jakieÅ› zmiany? Czy imprezy takie jak Stachuriada czy spotkania Bardów, zainicjowane przez pana Marka GaÅ‚Ä…zkÄ™, zostanÄ… w kalendarzu?
- OrganizacjÄ… imprez zajmuje siÄ™ dziaÅ‚ promocji i marketingu, za który odpowiada pani dyrektor Bożena KamiÅ„ska. Ja czuwam nad pracÄ… DziaÅ‚u Animacji i Edukacji Kulturalnej oraz logistykÄ…. To pani dyrektor KamiÅ„ska bÄ™dzie decydować, które imprezy bÄ™dÄ… kontynuowane, które nie. Niestety, do niektórych musimy dokÅ‚adać. Pani KamiÅ„ska jest osobÄ… rzeczowÄ…, chÄ™tnÄ… do rozmowy i myÅ›lÄ™, że bÄ™dziemy dyskutować, co zrobić, jeÅ›li jakiÅ› cykl imprez nie cieszy siÄ™ zainteresowaniem mieszkaÅ„ców. PragnÄ™ jednak zauważyć, że wysoka kultura nigdy sama siÄ™ nie finansuje, zawsze potrzebuje mecenasów. W naszym mieÅ›cie jest duża grupa mecenasów kultury, z którymi Å›ciÅ›le wspóÅ‚pracujemy, za co serdecznie dziÄ™kujemy. Robimy wszystko, aby ta wspóÅ‚praca nadal tak dobrze siÄ™ rozwijaÅ‚a.
- Jest Pan doktorem sztuki. UkoÅ„czyÅ‚ Pan wydziaÅ‚ Dyrygentury Chóralnej
i Edukacji Muzycznej w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy, czyli jest Pan nierozerwalnie kojarzony z muzykÄ… artystycznÄ…. Czy w Suwalskim OÅ›rodku Kultury ten rodzaj muzyki bÄ™dzie królowaÅ‚?
- Owszem, muzyka artystyczna czy też klasyczna jest najbliższa mojemu sercu, ale jestem otwarty zarówno na jazz, rock, blues, muzykÄ™ alternatywnÄ…, hip-hop, pod warunkiem, że bÄ™dÄ… to koncerty na dobrym poziomie. MieszkaÅ„cy SuwaÅ‚k majÄ… różne gusty. MajÄ… prawo usÅ‚yszeć i zobaczyć w Suwalskim OÅ›rodku Kultury swoje ulubione zespoÅ‚y. Zdecydowanie natomiast przeciwny jestem koncertom z playbacku! Nie może być tak, że zespoÅ‚y do nas przyjeżdżajÄ…ce traktujÄ… mieszkaÅ„ców miasta jak ignorantów. Suwalczanie to ludzie w dużej mierze wyksztaÅ‚ceni, inteligentni i, moim zdaniem, szczytem bezczelnoÅ›ci jest oferowanie im chaÅ‚tury na poziomie disco polo. Lepiej organizować mniej imprez, a na lepszym poziomie. Jestem zwolennikiem dobrej sztuki. Nie znoszÄ™ bylejakoÅ›ci.
- A co Pan sądzi o kontrowersyjnych wystawach? W ostatnim czasie jedna z nich została zdjęta w atmosferze skandalu.
- Nie znam szczegóÅ‚ów tej sprawy, bo wystawa miaÅ‚a miejsce zanim zostaÅ‚em zastÄ™pcÄ… dyrektora, ale uważam, że w kwestiach religii należy dziaÅ‚ać bardzo ostrożnie. Moim zdaniem, jesteÅ›my tradycjonalistami. WiÄ™kszość suwalczan to osoby powyżej czterdziestego roku życia. MÅ‚odzi opuszczajÄ… miasto. Jestem przeciwnikiem zbyt Å›miaÅ‚ych prezentacji, zwÅ‚aszcza jeÅ›li obrażajÄ… czyjekolwiek uczucia religijne. Jestem z natury estetÄ…. LubiÄ™ piÄ™kno. NienawidzÄ™ kiczu, niepotrzebnego skandalizowania. Artysta powinien zaistnieć w inny sposób, zachwycić, poruszyć, a nie bazować jedynie na szokowaniu widza. Powinien liczyć siÄ™ ze spoÅ‚eczeÅ„stwem, zachowywać siÄ™ etycznie. Rozumiem, że zawsze artyÅ›cie towarzyszy emocja. Sztuka jest dziedzinÄ… bardzo zaborczÄ…. Brak namiÄ™tnoÅ›ci w tworzeniu dzieÅ‚a jest niewybaczalny. Jednak operowanie skandalem, szukanie póÅ‚Å›rodków, zamienników z góry skazuje artystÄ™ na porażkÄ™.
- A jak pogodzi pan pracÄ™ na stanowisku zastÄ™pcy dyrektora z kierowaniem chórem?
- „CantilenÄ™” zaÅ‚ożyÅ‚em 28 lat temu za namowÄ… ówczesnego dyrektora II Liceum OgólnoksztaÅ‚cÄ…cego w SuwaÅ‚kach – Zbigniewa Kurkowskiego. To moje dziecko, wÅ‚aÅ›ciwie już dorosÅ‚e, w peÅ‚ni dojrzaÅ‚e. Najwyższy czas szykować swojego nastÄ™pcÄ™. Mam nawet na myÅ›li pewnÄ… osobÄ™. To mÅ‚oda, bardzo dobrze wyksztaÅ‚cona kobieta, która ukoÅ„czyÅ‚a akademiÄ™ muzycznÄ… w klasie dyrygentury oraz Å›piewu. MyÅ›lÄ™, że bÄ™dzie siÄ™ jej dobrze pracowaÅ‚o z dziewczÄ™tami. Być może za rok, dwa w jej rÄ™ce przekażę „CantilenÄ™”.
Na pewno chciaÅ‚bym, aby chór dalej istniaÅ‚, rozwijaÅ‚ siÄ™, braÅ‚ udziaÅ‚ w prestiżowych konkursach. Jest to coraz trudniejsze, ale jednak możliwe.
„Cantilena” to jedyny taki chór w regionie. Prowadzenie chóru wymaga bardzo dużo czasu, poÅ›wiÄ™cenia. Uczennice majÄ… mnóstwo innych zajęć, przygotowujÄ… siÄ™ do matury, po maturze opuszczajÄ… szkoÅ‚Ä™ i trzeba organizować nowy nabór.
Jako zastÄ™pca dyrektora SOK-u zapewniam, że zrobiÄ™ wszystko, co w mojej mocy, aby kultura w naszym mieÅ›cie byÅ‚a na dobrym poziomie, aby każdy mieszkaniec miasta, regionu i nie tylko mógÅ‚ znaleźć coÅ› dla siebie
- Dziękuję za rozmowę
- Ja również dziÄ™kujÄ™.