Są żywym dowodem (właściwie trzema dowodami) na to, że wszystko jest możliwe, że warto postawić na swoje marzenia, że ćwiczenie gitarowych akordów w domowym zaciszu i występy w MDK-u mogą doprowadzić na sceny Męskiego Grania, Poland Rock Festivalu, Open’era, do największych wytwórni płytowych, do Seulu, po Fryderyki, przed KINGS OF LEON .
W Suwalskim Ośrodku Kultury w sobotę, 17 września, wystąpili Żurkowski, Swiernalis i Organek – trzy muzyczne gwiazdy od urodzenia związane z Suwalszczyzną.
Najpierw na scenie pojawił się Łukasz Żurkowski, który zagrał utwory zarówno ze swojej pierwszej płyty „Włóczęga”, jak i z niedawno wypuszczonego „Kurzu”. Żurkowski zaprosił do wspólnego wykonania Swiernalisa oraz Osydę. Potem to Paweł Swiernalis zawładnął sceną. Było klimatycznie, urodzinowo, kwietnie. Występ Organka był z kolei swoistego rodzaju manifestem przeciwko wojnie, przeciwko agresji i braku tolerancji. Artysta nakreślił paralelę pomiędzy losem powstańców warszawskich, a obywatelami ogarniętej wojną Ukrainy. Apelował o dialog i wzajemny szacunek.
Bilety na koncert sprzedały się błyskawicznie. Artyści na swoich profilach społecznościowych dziękują publiczności za wspaniałe przyjęcie - Swiernalis: „Nie wiedziałem, że w Suwałkach może być tak znakomicie, ludzie, kocham Was” i już, co prawda delikatnie – ale jednak (!), sygnalizują, że podobna muzyczna uczta może się niebawem powtórzyć…
Zdjęcia: Filip Dudanowicz