Śpiewają, tańczą i wcielają się w role. Na scenie obok siebie występują niespełna czterolatki i osoby w wieku sześćdziesiąt plus. Potrafią przepięknie zatańczyć nie tylko oberka, mazura czy polkę, ale też kadryle, bułgarskie siejniki, żydowskiego kapelusa czy litewskie jaunimo. Do każdego występu przygotowują się w pełni profesjonalnie – konsultują się z etnografami, historykami. Dbają o każdy szczegół.
ZespóÅ‚ PieÅ›ni i TaÅ„ca Suwalszczyzna, to jedna z niekwestionowanych wizytówek SuwaÅ‚k. PowstaÅ‚ w 1951 roku i od tamtej pory, z piÄ™tnastoletniÄ… przerwÄ…, bawi i wzrusza publiczność. Przybliża subtelne i klimatyczne taÅ„ce salonowe suwalskich elit, zaprasza do podsuwalskiej oberży przeÅ‚omu XIX i XX wieku, a nawet przenosi w Å›wiat energetycznej, gorÄ…cej BuÅ‚garii. Koncertuje w kraju i za granicÄ…. Nie ma chyba suwalskiej rodziny, w której ktoÅ› nie taÅ„czyÅ‚, nie Å›piewaÅ‚, albo nie zna kogoÅ›, kto wystÄ™puje w Suwalszczyźnie.
- Zawsze mnie to rozczula, gdy widzÄ™, jak podczas prób i wystÄ™pów przepiÄ™knie wspóÅ‚pracujÄ… ze sobÄ… pokolenia – mÅ‚odzi uczÄ… siÄ™ szacunku do starszych, a starsi uznania dla mÅ‚odych – mówiÅ‚a podczas czwartkowej konferencji prasowej MaÅ‚gorzata WojdeÅ‚ko, choreograf, opiekun zespoÅ‚u. - Wiele osób w „Suwalszczyźnie” znalazÅ‚o swoje miejsce. Åšpiew i taniec dajÄ… im wewnÄ™trzne speÅ‚nienie. PowracajÄ… po latach, utrzymujÄ… z nami kontakt. Nie czujÄ… siÄ™ samotni. Nie starzejÄ… siÄ™. Duchem sÄ… zawsze mÅ‚odzi – dodaje.
Relacje w zespole są tak bliskie, że zdarzają się małżeństwa.
- W pewnym okresie w ciÄ…gu piÄ™ciu, szeÅ›ciu lat mieliÅ›my dziesięć Å›lubów tancerzy. Jeden z kolegów podczas wystÄ™pów w zaprzyjaźnionym francuskim mieÅ›cie partnerskim poznaÅ‚ miÅ‚ość swojego życia. EmigrowaÅ‚ do Francji – mówiÅ‚ Marek Staszkiewicz, prezes Stowarzyszenia MiÅ‚oÅ›ników Muzyki, PieÅ›ni i TaÅ„ca Suwalszczyzna.
Przyznaje, że gdy zaczynał swoją przygodę z zespołem w 1978 roku, a więc tuż po jego reaktywacji ( przerwa w funkcjonowaniu ZPiT Suwalszczyzna, to lata 1963-1978) nie przypuszczał, że będzie to związek na całe lata. Maria Jolanta Lauryn, także z grupy po 1978, wzięła udział w 128 występach.
- JesteÅ›my niesfornymi dinozaurami Suwalszczyzny – mówiÅ‚a, pokazujÄ…c szkatuÅ‚kÄ™ z archiwalnymi zdjÄ™ciami. – Takich fotografii każdy z nas ma w domu peÅ‚ne skrzynie. ZespóÅ‚ daÅ‚ nam możliwość poznania wszystkich regionów Polski, wiele nas nauczyÅ‚ – podkreÅ›laÅ‚a.
Piotr Kuczek, który zajÄ…Å‚ siÄ™ mozolnÄ… pracÄ… uporzÄ…dkowania historii zespoÅ‚u, wyliczyÅ‚, iż w „Suwalszczyźnie” wystÄ…piÅ‚o do tej pory minimum 2 tys. osób. PrzepadÅ‚y protokoÅ‚y z pierwszych lat dziaÅ‚alnoÅ›ci, dlatego też trudno o bardziej precyzyjne dane. W pierwszych latach funkcjonowania "suwalszczyzny" skÅ‚ady liczyÅ‚y po 140 osób. Teraz zespóÅ‚ tworzy okoÅ‚o stu. Przygrywa mu siedmioosobowa kapela Krzysztofa Krzesickiego.
Wielki jubileusz ZPiT Suwalszczyzna odbÄ™dzie siÄ™ w piÄ…tek i sobotÄ™. Bilety już sÄ… wyprzedane, ale Bożena KamiÅ„ska, dyrektor Suwalskiego OÅ›rodka Kultury zapowiada, że koncert jubileuszowy bÄ™dzie też można zobaczyć w późniejszym terminie.
W Suwalskim OÅ›rodku Kultury już od piÄ…tku bÄ™dzie można natomiast zwiedzać wystawÄ™ archiwalnych zdjęć z wystÄ™pów "Suwalszczyzny". Wernisaż o 18.00 w patio SOK.
(just)