W środę prezydent Suwałk zaprezentował nowe logo miasta, by w czwartek, po protestach, wycofać się z grafiki litery „S” i wrócić do Misia Uśmicha.
W komunikacie, ratusz tłumaczy, że zmiana logo była konsekwencją przyjętej przez Rade Miejską uchwały przyjmującej nową strategię promocji, poprzedzona konsultacjami społecznymi. Na dzisiejszej konferencji prasowej komitetu wyborczego Wspólne Suwałki, radni Karol Korneluk, Adam Ołowniuk i niedawny radny, a dzisiaj poseł Koalicji Obywatelskiej Jacek Niedźwiedzki odpierali te wyjaśnienia. Oni i kandydaci Wspólnych Suwalk na radnych mówili, ze w strategii zapisano, żeby przyjęcie nowego logotypu było poprzedzone przeprowadzeniem badań sondażowych, podczas których mieszkańcy mieliby wybierać spośród trzech propozycji.
- Jak widzimy, takie badania nie zostały przeprowadzone, co przełożyło się na ogólne niezadowolenie społeczne – podkreślil Rafał Truchan.
- Pewne decyzje powinniśmy podejmować wspólnie, a tutaj nikt nie pytał mieszkańców o zdanie. Trwa kampania wyborcza, czy termin na wprowadzenie nowego Sytemu Identyfikacji Wizualnej Miasta był właściwy? – pytał Karol Korneluk, który także startuje w wyborach prezydenta Suwałk. Wespół z Adamem Ołowniukiem wystosowali interpelację w tej sprawie do prezydenta Czesława Renkiewicza.
- Radni głosowali tylko nad Strategią, a nie nad logo – mówił Adam Ołowniuk, który przyznał, ze w styczniu uczestniczył w ratuszu w „luźnym spotkaniu”, w wąskim gronie, podczas którego prezentowane były propozycje nowego logo, ale nie zapadały tam żadne decyzje.
- Już Chińczycy twierdzili, że nie warto walczyć z misiem – ironizował nie bez związku ze swoim nazwiskiem poseł Jacek Niedźwiedzki. - Czy w Suwałkach nie ma dzisiaj większych problemów, niż logo? Czy warto było wydać 48 tysięcy złotych? Czy wszystko musi odbywać się na odwrót? Najpierw trzeba było zapytać mieszkańców, czy w ogóle chcą zmieniać logo, do którego się przyzwyczaili, które, jak widać po licznym sprzeciwie, mocno polubili.
Konferencja była okazją do wystąpień kandydatów komitetu wyborczego Wspólnych Suwałk na radnych. Beata Waboł pytała, czy publiczne pieniądze, kilkadziesiąt tysięcy zł zostały wydane właściwie, czy nie taniej byłoby ogłosić konkurs wśród uczniów i studentów. Paweł Strzeszewski, który już w środę opracował petycję "Zachowajmy Tradycję - Nie dla Zmian w Symbolice Miasta Suwałki!, pod którą w krótkim czasie podpisało się 250 osób, apelował, żeby taka sytuacja już się nie powtórzyła. Zapowiedział zaprezentowanie już w marcu aplikacji, umożliwiającej przeprowadzanie konsultacji społecznych.
Wojciech Drażba
Fot. Suwałki24.pl