28.02.2024

Suwalscy radni PiS: Jesteśmy zbulwersowani brakiem poszanowania publicznych pieniędzy

My nie poparliśmy strategii promocji miasta i związanej z nim zmiany logo, z której już następnego dnia prezydent Suwałk się wycofał – tłumaczyli na konferencji zwołanej przed środową sesją samorządu radni opozycyjnego klubu Prawo i Sprawiedliwość. – Wstrzymaliśmy się od głosu.

- Strategia promocji jest potrzebna, ale nie w tym zakresie – mówił Jacek Juszkiewicz, szef klubu i kandydat PiS na prezydenta Suwałk - Wydane zostały pieniądze na coś, co po chwili trafiło do kosza. Tego rodzaju zdarzenia są też związane z innymi projektami promowanymi przez obecne władze miasta. Mamy złe wydatkowanie środków i brak konsultacji społecznych. Konsultacje są przeprowadzane dopiero wtedy, gdy podnosi się rwetes, szum wokół budzących kontrowersje inwestycji. My nie zgadzamy się z taką polityką. Zresztą, sami mieszkańcy muszą reagować, aby tego typu działania Ratusza i prezydenta niwelować i mamy tego skutek, że nowy logotyp został odrzucony właśnie po protestach mieszkańców, za co też dziękujemy. Oszczędza się na bezpieczeństwie, na doświetlaniu miasta nocą, a pieniądze wydatkowane są niestety na gadżety. 

Zmiana logo i całego systemu identyfikacji wizualnej miasta kosztowała ok. 50 tys. zł. Dużo więcej, bo prawie milion zł ratusz wydał już na przygotowanie do budowy mediateki-biblioteki, a przecież nie wiadomo, czy ta inwestycja w ogóle będzie realizowana. W tej sprawie podjęta została tylko uchwala intencyjna – przekonywali opozycyjni radni.

- Jednym z punktów programu wyborczego prezydenta jest przeprowadzenie referendum w sprawie budowy mediateki – mówił Bogdan Bezdziecki, który jest przewodniczącym komisji kultury. -  Powstaje pytanie co się stanie, jeśli mieszkańcy uznają, że realizacja tej kilkudziesięciomilionowej inwestycji nie jest zasadna. Kto będzie odpowiadał za wydatkowanie tego blisko miliona złotych, który można było spożytkować na inne cele. To kolejny taki element, gdzie środki miejskie są wydatkowane ad hoc bez analizy i bez przeprowadzenia należytych konsultacji.

Podobnie jak w miniony piątek mówili radni i kandydaci komitetu wyborczego Wspólne Suwałki, tak i radni Prawa i Sprawiedliwości dowodzili, że władza w Suwałkach postępuje odwrotnie – najpierw wydaje pieniądze, a potem pyta o zdanie mieszkańców. Tak tz było ze zmianą herbu i zakupem insygniów władzy – łańcuchów dla prezydenta miasta i przewodniczącego rady – przypomnieli kolejną kontrowersje.

- Wszystko to o czym mówimy łączy się w jeden sposób postępowania władz Suwałk, jeden model. Najpierw się podejmuje decyzje, potem ewentualnie konsultuje, a jeżeli wzbudza to sprzeciw to i tak to się realizuje na różne sposoby, albo się wycofuje – podsumowywał radny Jarosław Schabieński. -  Nie ma tu właściwej kolejności podejmowania decyzji, czyli najpierw konsultacje społeczne i szerokie poszukiwanie konsensusu, a dopiero potem realizacja. Symbolem tego są miejskie insygnia, które można powiedzieć, że są martwe. Już na samym początku ich przygotowanie wzbudziło ogromne społeczne protesty. Te insygnia nigdy nie zostały użyte, tylko wiszą na ścianie. Pytanie po co to wszystko było. Może właśnie po to, żeby stały się symbolem tego niewłaściwego postępowania.

 

 

WD

Fot. Suwalki24.pl

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie