Kierowcy przyzwyczajeni do poruszania się ulicą Buczka wciąż liczą, że skrzyżowanie z Powstańców Wielkopolskich jest przejezdne. Koparki ruszyły już jednak do pracy i aby wjechać do miasta od strony Raczek trzeba korzystać z objazdów. Utrudnia potrwają do maja.
Mimo że znaki jasno sygnalizują, że ulica Buczka od skrzyżowania z Warszawską jest zamknięta, to za barierki wciąż wjeżdżają samochody. O tym, że nie są to właściciele położonych tam posesji świadczy to, że auta podjeżdżają do rozkopanego skrzyżowania z Powstańców Wielkopolskich, wrzucają wsteczny i kierują się na objazdy. - Myślałem, że jeszcze mogę przejechać. A tu nic z tego - narzeka kierowca opla.
Drogę zamknięto kilkanaście dni temu, ale spadł śnieg i budowlańcy zwlekali z rozpoczęciem prac. Dzięki temu,mimo znaków zakazu, przez kilka dni, wciąż można było przejechać skrzyżowanie. W tym tygodniu na plac budowy ronda wjechały koparki i furtka dla śpieszących kierowców została zamknięta. Teraz pozostały im dwa objazdy - dłuższy ulicą Leśną i krótszy, ale bardziej zakorkowany ulicą Warszawską.
- Musieliśmy zamknąć skrzyżowanie Buczka z Powstańców Wielkopolskich, bo prowadzone są tam bardzo głębokie wykopy. Miejscami dochodzi one nawet do czterech metrów - wyjaśnia Tomasz Drejer. Zastępca kierownika Zarządu Dróg i Zieleni podkreśla, że utrudnienia są tam i tak dużo mniejsze niż przy innych inwestycjach drogowych. - Podzieliśmy prace na etapy, dzięki temu cała Buczka nie została w tym samym momencie wyłączona z ruchu - mówi Drejer. Budowa ronda na skrzyżowaniu z Powstańców zakończone ma zostać w maju. Później robotnicy wezmą się za dalszy odcinek Buczka, aż do ronda z ulicą Leśną.
(mkapu)