Suwalczanka Michalina Łabacz, grająca główną rolę w „Wołyniu”, była gwiazdą wieczoru w Cinema Lumiere. Przed specjalnym pokazem filmu w rodzinnym mieście została uhonorowana nagrodami i owacją na stojąco.
Ludobójstwo dokonane w latach 1943-44 przez ukraińskich nacjonalistów, wspieranych przez miejscowa ludność, na sąsiadach – Polakach zostało opowiedziane w „Wołyniu” poprzez historię Zosi Głowackiej, która w ciągu kilku wojennych lat przeżyła koszmar, okrucieństwa trudne do opisania.
Główna rolę w obrazie traktującym o miłości w nieludzkich czasach rzezi reżyser Wojciech Smarzowski, po castingach przeprowadzonych przed dwoma laty w kilku miastach z udziałem kilkuset kandydatek, powierzył Michalinie Łabacz, wówczas studentce I roku Akademii Teatralnej w Warszawie.
Na studia do stolicy wychowanka suwalskiego Studia Piosenki „Beciaki”, laureatka międzynarodowych konkursów piosenkarskich, dostała się za trzecim podejściem. Absolwentka I LO im. Marii Konopnickiej kontynuowała naukę w studium wokalno-aktorskim w Gdyni. W chwale wróciła do tego miasta we wrześniu. Na Festiwalu Filmowym dostała nagrodę za profesjonalny debiut aktorski.
Do Suwałk na specjalny pokaz, zorganizowany przez ojca, Artura Łabacza, władze miasta i właścicieli Cinema Lumiere, Michalina przyjechała w towarzystwie Wojciecha Smarzowskiego, producenta Dariusza Pietrykowskiego, aktorów Marii Sobocińskiej, filmowej siostry, koleżanki z ostatniego roku studiów na Akademii Teatralnej, Adriana Zaremby i Filipa Pławiaka. Spotkanie z publicznością prowadzili pochodzący z Suwałk dziennikarze Paulina Drażba i Artur Cichmiński
Michalina Łabacz otrzymała nagrody od prezydenta Suwałk Czesława Renkiewicza i suwalskiego przedsiębiorcy Dariusza Mazura, sponsora uroczystości. W imieniu tego ostatniego, nowej gwieździe polskiego kina samych sukcesów życzyła żona, Agnieszka Mazur.
Tekst i fot. Wojciech Drażba