Ponad jedna trzecia wszystkich zdarzeń, do których w ubiegłym roku wyjeżdżali strażacy została obsłużona przez Ochotniczą Straż Pożarną. Zastępy OSP zmagają się jednak nie tylko pożarami, ale też i z problemami społecznymi. Starzejące się społeczeństwo i migracja młodych sprawia, że druhów ochotników jest coraz mniej.
W ubiegłym roku najczęściej na miejscu zdarzeń były OSP z Suwałk, Filipowa i Raczek. Najczęściej bo, aż 71 razy wyjeżdżała OSP Filipów. Zaraz za nią plasują się druhowie z Raczek i Jeleniewa. Ochotnicy wzywani są obecnie nie tylko do pożarów, ale też podtopień i zdarzeń drogowych. - Z jednostki która wcześniej tylko gasiła pożary, jesteście jednostką, która likwiduje miejscowe zagrożenia, a tylko dodatkowo gasi pożary - zauważył brygadier Dariusz Siwicki, komendant PSP Suwałki, w czasie podsumowania roku w jednej z podsuwalskich OSP.
Mimo że wiejskie jednostki gaśnicze stają się coraz bardziej nowoczesne, to dotykają je problemy podobne do tych z jakimi zmaga się całe współczesne społeczeństwo. Z roku na rok zmniejsza się bowie ilość druchów ochotników. - Jest problem na terenach wiejskich. Młodsi wyjeżdżają i zostają starsi, którzy nie zawsze mogą działać - ubolewa Tadeusz Chołko, wójt gminy Suwałki i prezes Zarządu Powiatowego OSP.
Starzenie się wsi to tylko jeden z problemów z którymi musi zmierzyć OSP. - Młodzież nie granie straży tak jak kiedyś. Myśleliśmy, że to wina braku sprzętu, ale on jest, a dalej nie ma ludzi - mówi Andrzej Czuper. Komendant gminny OSP Raczki wspomina, że kiedyś było inaczej i młodzi sami zgłaszali się do straży.
- Teraz trzeba wyjść do ludzi. Jeździmy więć do szkół, rozmawiamy z młodzieżą i zachęcamy ją by wstępowała w szeregi Młodzieżowych Drużyn Pożarniczy - opowiada Czuper. Starsi strażacy organizują młodym nie tylko szkolenia, ale biwaki oraz tzw. „nocki w remizie", w czasie których młodzież "alarmowo" spędza całą noc siedzibie straży. - Trzeba się postarać, bo ciężko jest oderwać młodych od komputera - przyznaje jeden ze strażaków, który prowadzi tego typu spotkania.
(mkapu)
[31.03.2014] Mimo traumy, wciąż są gotowi, aby pomagać
[20.02.2014] Na sygnale co osiem godzin
[14.02.2014] Strażackie „diablo" zawitało do suwalskiej komendy