Kampania, prowadzona we wtorek na suwalskim bazarze przez Janusza Palikota i profesor Małgorzatę Kowalską, liderkę listy ugrupowania Europa Plus - Twój Ruch w majowych wyborach do europarlamentu, spotkała się z nikłym zainteresowaniem suwalczan. Posłowi towarzyszył także syn, Franciszek.
W krótkim wystąpieniu poseł skupił się na zamieszaniu dotyczącym rzekomego finansowania Kongresu Liberalno-Demokratycznego, dawnej partii D. Tuska z pieniędzy niemieckiej CDU. Zdaniem Palikota, w interesie PO leży jak najszybsze wyjaśnienie sprawy, a można to zrobić kierując ją do sądu w trybie wyborczym i powołując Sejmową Komisję Śledczą, za czym opowiada się Twój Ruch.
- W telewizji taki gruby, a tu chudzielec – oceniali J. Palikota bazarowi klienci. Nieliczni brali ulotki. Jeśli ktoś decydował się na rozmowę z posłem, nie zostawiał na mim suchej nitki.
- Niech się Pan w piekle smaży – szefowi TR życzyła leciwa suwalczanka. – Za to co pan wygaduje pod adresem kościoła, za obrażanie nas, katolików. Wstyd i hańba. W piekle za to pan spłoniesz – dodała podniesionym głosem.
- To właśnie chrześcijańska miłość bliźniego – nie przejmował się życzeniami J. Palikot.
Janusz Palikot na suwalskim bazarze kupił sałatę, pietruszkę, pomidory, ogórka i ryby. A jego syn „naciągnął” tatę na zabawki: samochód i quada.