Już niedługo Obwodnicą Augustowa pojadą pierwsze tiry. Za to rolnicy, którym odebrano ziemię pod budowę tej drogi, wciąż nie dostali za nią pieniędzy. W proteście przeciw takiej sytuacji zablokowali dziś wjazd do Augustowa. Domagają się korzystniejszych wycen i szybszych wypłat. Zapowiadają też, że blokady będą powtarzać, aż przyniosą skutek.
- Nie dość, że tak długo czekamy na pieniądze, to jeszcze są to tak małe kwoty - skarży się Mirosław Król. Rolnik z Józefowa wziął udział w kolejnym proteście osób, których grunty zostały wywłaszczone pod budowę Obwodnicy Augustowa. To już jego druga manifestacja. W marcu ubiegłego roku wraz z innymi rolnikami blokował drogę krajową nr 8.
Tym razem protestujący spotkali się na rondzie pod Augustowem. Skrzyżowanie to łączy drogi wjazdowe z Warszawy i Białegostoku. - Zebrało się 100 osób. Były tam nawet małe dzieci - opowiada gospodarz z Józefowa. Transparenty, które nieśli najmłodsi pytały urzędników o to, dlaczego tak nisko wycenili ich ojcowiznę.
- Metr mojej ziemi wyceniono początkowo na 1,89 zł. Rolnikom wywłaszczonym pod obwodnicę Bargłowa płacą 30 zł - skarży się Król. Wylicza też jak zmieniają się te kwoty w zależności im bliżej jest miasta. O najdroższa jest ziemia wywłaszczona w Dubowie, tańsza w Poddubówku, a w Józefowie rolnicy otrzymali kwoty kilka razy niższe.
Zdaniem protestujących rolników winny jest rzeczoznawca, który wyceny „przeprowadził zza biurka". Wywłaszczeni uważają, że wszystko odbywało się w takim pośpiechu, bo politycy chcą zdążyć z otwarciem Obwodnicy Augustowa jeszcze przed jesiennymi wyborami samorządowymi. - Na odcinku 35 km był tylko jeden rzeczoznawca, a przy innych obwodnicach jest ich zawsze kilku - krytykuje działania urzędników młody rolnik.
Wywłaszczeni zwrócili się do niezależnych rzeczoznawców o przygotowanie wycen. Odbiegały one od operatów specjalisty, którego zatrudnił Urząd Wojewódzki. Dlatego, większość z nich zdecydowała się odwołać od urzędniczej opinii. Łącznie złożono ponad 120 odwołań. - Nie mamy wpływu na wyceny - tłumaczy Joanna Gaweł z Urzędu Wojewódzkiego. Rzeczniczka wojewody podkreśla za to, że rolnicy niezadowoleni z wycen powinni skorzystać z procedury odwoławczej. - Słusznie, że z tego korzystają - przyznaje Gaweł i podkreśla, że wojewoda zwrócił się jż do ministerstwa z prośbą przyśpieszenie procedury.
Podobnie jak Urząd Wojewódzki, tak i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma sobie nic do zarzucenia. - Jesteśmy ostatnim ogniwem. Gdy już dotrze do nas decyzja to mam 14 dni na wypłatę środków - wyjaśnia Rafał Malinowski. Jako przejaw dobrej woli podaje to, że jego instytucja nie odwołuje się od wycen które otrzyma. - Dotychczas otrzymaliśmy ponad 340 decyzji i wypłaciliśmy 49,6 mln zł - wylicza rzecznik białostockiej GDDKiA.
Rolników słowa urzędników nie uspokajają i obiecują, że nie poprzestaną na jednorazowej akcji. - Następna blokada będzie w poniedziałek - zapowiadają. W ich głosach słychać coraz większe zdeterminowanie. Zapewniają, że będą walczyć, aż do skutku i gorzko żartują, że jak będzie trzeba to zrobią wojewodzie „drugi Majdan".
(mkapu)
Czytaj też:
[24.02.2014] Rolnicy zablokują tiry po Augustowem
[07.11.2013] Bezsilność rolników [wideo]