Taką decyzję obwieścił dziś na konferencji prasowej Czesław Renkiewicz, prezydent miasta. Ma ona związek ze sprawą molestowania seksualnego, do którego doszło w Ośrodku Opiekuńczo-Wychowawczym w Suwałkach, nadzorowanym przez wiceprezydenta Buczyńskiego.
Historia ujrzała światło dzienne w połowie października. Okazało się, że 15-letni wychowanek placówki wykorzystał seksualnie o pięć lat młodszego chłopca i to dwukrotnie – w lipcu i w październiku. Po zdarzeniu, które odbiło się szerokim echem w całej Polsce, prezydent Suwałk zarządził kontrolę w placówce. Nie wykazała ona rażących zaniedbań czy nieprawidłowości, ale uchybienia były.
Dotyczą one czasu reakcji opiekunów na zaistniałą sytuację.
- Wychowawcy powinni wcześniej zadziałać. Wcześniej powinna też być sporządzona diagnoza psychologiczna 15-latka – mówił na czwartkowej konferencji prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.
Nastolatek już wcześniej molestował dzieci. Między innymi dlatego opuścił rodzinę zastępczą i trafił do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Po pierwszym incydencie w ośrodku opiekunowie złożyli w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich opinię dotyczącą zachowania 15-latka.
- Opisali też, czego dopuścił się wobec dziesięciolatka – zapewnia Renkiewicz.
Sąd nie zareagował, bo jak tłumaczył sędzia Marcin Walczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach, nie było to oficjalne zawiadomienie o przestępstwie.
31 października do dyspozycji prezydenta oddali się Honorata Rudnik, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych suwalskiego ratusza oraz Marek Buczyński, zastępca prezydenta Suwałk odpowiadający za funkcjonowanie Ośrodka.
- Bardzo cenię kompetencje swojego zastępcy – mówi Renkiewicz. - Pozostanie on na zajmowanym stanowisku do końca mojej obecnej kadencji, ale jeśli zostanę ponownie wybrany na prezydenta, będziemy już współpracować z panem Buczyńskim w inny sposób.
W poprzednich wyborach samorządowych Marek Buczyński zdobył bardzo dużą ilość głosów. Zrezygnował z mandatu radnego po to, żeby nadal być wiceprezydentem, odpowiedzialnym m.in. za pomoc społeczną i oświatę.
- Nawet jeśli w tych zbliżających się uzyska jedynie połowę tego, to będzie mógł zasiąść w radzie miasta, jednak między nami będzie już inna forma współpracy – dodaje prezydent.
Naczelnik Honorata Rudnik przebywa obecnie na urlopie.
- Jak wróci, porozmawiamy i wtedy podejmę decyzję – mówi Renkiewicz.
Obecny dyrektor Ośrodka Jerzy Dąbrowski kieruje tą placówką jedynie dwa miesiące. Renkiewicz zobowiązał go do naprawienia sytuacji w Ośrodku. Najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu będą też znane wyniki kontroli, którą w Ośrodku Opiekuńczo-Wychowawczym przeprowadza Urząd Marszałkowski.
(just)