Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
24.11.2024
14:45
12.06.2014
Każdy może trafić na listę dłużników?
Nie spłaciłeś prywatnego długu, sklep nie oddał pieniędzy za towar - wkrótce tacy dłużnicy będą mogli zostać wpisani na czarną listę. Po zmianach w ustawie, do Krajowego Biura Informacji Gospodarczej będzie mógł trafić każdy, czy to sąsiad czy sklepikarz i to bez wyroku sądu - podaje "Dziennik Gazeta Prawna”.
Nowelizacja ustawy o udostępnianiu informacji i wymianie danych gospodarczych przewiduje, że osoby fizyczne będą mogły przekazywać informacje do biur informacji gospodarczej (BIG) o dłużnikach, którzy są nierzetelni. Będzie to dotyczyć zarówno osób prywatnych, jak i przedsiębiorców. I co istotne, nie będzie trzeba posiadać potwierdzenia wierzytelności tytułem wykonawczym lub wyroku sądu z klauzulą wykonalności.
Po wejściu nowych przepisów w życie, klient, który miał problem m.in. z: deweloperem, biurem podróży, czy sklepem będzie mógł zgłosić je do BIG. Tak samo będzie z pracodawcami, którzy nie wypłacą pracownikom pensji na czas, czy z osobami prywatnymi, które nie oddały pożyczonych pieniędzy. W przypadku konsumentów minimalna suma uprawniająca do znalezienia się na czarnej liście to 200 zł, a firm - 500 zł.
Wprowadzenie takiej zmiany przewiduje projekt założeń nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji i wymianie danych gospodarczych, jaki przygotowało Ministerstwo Gospodarki.
Tymczasem - pisze Dziennik Gazeta Prawna - same BIG-i podchodzą do zmian sceptycznie. Ich przedstawiciele zauważają, że istnieje ryzyko, iż w efekcie do rejestrów mogą trafić sprawy dotyczące nieistniejących zobowiązań, co będzie miało wpływ na wiarygodność systemu.
Za podanie nieprawdziwych informacji grozić będzie jednak grzywna do 30 tysięcy złotych. Ponadto osoba zgłaszająca będzie musiała zawrzeć z biurem pisemną umowę, wnieść stosowne opłaty na jego rzecz oraz odpowiednio udokumentować istnienie zobowiązania.
Jan Wyganowski