Rewolucja transportowa w Polsce - to szczególny dzień dla Lubuskiego i Dolnego Śląska! – ogłosił we wtorek Artur Zasada, europeseł PO, członek Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego na swym blogu.
Miał czym się chwalić, bo właśnie 19 listopada br., Parlament Europejski przyjął dokument wyznaczający kształt europejskiej sieci transportowej TEN-T do 2050 roku.
„Dzięki decyzji Parlamentu Europejskiego uruchomiono nowy instrument finansowy „Łącząc Europę” (Connecting Europe Facility). W perspektywie najbliższych kilku lat Polska będzie miała dostęp do przeszło 4 miliardów euro na rozwój infrastruktury, przede wszystkim transportowej. Wysokość dofinansowania poszczególnych projektów wyniesie aż 85 procent!. Dzisiejszy dzień był szczególnie ważny dla województwa lubuskiego oraz Dolnego Śląska. Jestem szczęśliwy, że grupy polityczne uwzględniły w kompromisowym tekście treść mojej poprawki nr 712, złożonej wspólnie z Piotrem Borysem. Dzięki niej możliwe będzie dofinansowanie budowy drogi ekspresowej S3 pomiędzy Nową Solą a czeskim miastem Hradec Kralove – napisał na swym blogu europeseł A. Zasada.
Rozporządzenie dotyczące Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T definiuje jak powinna wyglądać sieć połączeń dla wszystkich rodzajów transportu: drogowego, kolejowego, wodnego i powietrznego. W dokumencie wprowadzono rozróżnienie na sieć bazową i pomocniczą. Pierwsza sieć, będąca szkieletem infrastruktury transportowej, ma powstać do 2030 roku. Druga, uzupełniająca i rozwijająca pierwszą, ma być gotowa do 2050 roku.
Europosłowie z naszego regionu, których nie było widać u nas od dawna, nie pochwalili się przyśpieszeniem budowy np. obwodnicy Suwałk, choć mieści się ona w unijnym programie „Łącząc Europę”. W projekcie „Dokumentu Implementacyjnego do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 r. (z perspektywą do 2030 r.)” na liście podstawowej projektów drogowych CEF pod numerem 2 znalazła się obwodnica Suwałk, a numer 3 to budowa drogi ekspresowej S-61 odc. Obwodnica Suwałk – Budzisko (na pierwszym miejscu jest droga S-3 Nowa Sól – Legnica – dop. wł.).
UE dofinansuje nawet 85 proc. kosztów
Może dlatego, że dokumenty Parlamentu i Komisji Europejskiej jasno określają, że do państw członkowskich należeć będzie przedłożenie Komisji szczegółowych wniosków i na tej podstawie przyznane zostanie finansowanie. Powinno się to zacząć z początkiem roku 2014. Dokładny poziom dostępnego finansowania unijnego zależy również od szczegółowych danych zawartych we wnioskach krajowych. ?Łączny wkład unijny na rzecz dużych inwestycji w infrastrukturę transportową zwykle wynosić będzie około 20 proc. kosztów inwestycyjnych w każdym siedmioletnim okresie budżetowym. Wsparcie na rzecz poszczególnych analiz może wynieść do 50 proc., a na rzecz analiz i robót budowlanych w przypadku projektów transgranicznych - do 40 proc. Pozostała część finansowania pochodzi od państw członkowskich, władz regionalnych lub ewentualnie inwestorów prywatnych. W przypadku, co najmniej 11,3 mld euro zarezerwowanych dla państw członkowskich kwalifikujących się do pomocy w ramach Funduszu Spójności współfinansowanie może wynieść maksymalnie 85 proc. I obwodnica oraz via Baltica mieści się w tych ostatnich kryteriach.
Zdążyć do 2016 rokuAle, jak informował europeseł A. Zasada, warunek jest jeden - musimy zdążyć ze składaniem projektów do końca 2016 roku. Jeśli nie zdążymy, będziemy musieli podzielić się naszą skarbonką z innymi państwami, które nie korzystają z Funduszu Spójności - przestrzega Zasada.
Obawy samorządowców
Tymczasem, jak już informowaliśmy, w październiku br., prezydent Suwałk, starosta Powiatu Suwalskiego oraz wójtowie gmin Suwałki i Szypliszki, w skierowanym do Jerzego Doroszkiewicza, dyrektora Oddziału GDAKiA w Białymstoku i przesłanym do wiadomości wojewody oraz Marszałka Województwa Podlaskiego, liście wskazywali, że zgodnie z harmonogramem realizacji inwestycji drogowych z 9 lipca 2013r., znajdującym się na stronie internetowej GDDKiA – Oddział w Białymstoku, uzyskanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej na budowę drogi ekspresowej S61 na odcinku Suwałki-Budzisko o długości 24,6 km, nastąpi dopiero w IV kwartale 2017 roku, tj. ponad rok po terminie rozpoczęcia budowy wskazanym w Dokumencie Implementacyjnym (str. 36) „Tak odległy termin powoduje realne zagrożenie dla możliwości sfinansowania tej inwestycji w tamach Instrumentu „Łącząc Europę” oraz jej realizacji w perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020”. – czytamy w piśmie podpisanym przez Prezydenta Miasta Suwałk.Tomasz Drejem z Zarządu Dróg i Zieleni tłumaczył z kolei 14 października br., że co prawda program „Łącząc Europę” obejmuje nie tylko budowę suwalskiej obwodnicy, ale drogi szybkiego ruchu od Suwałk do granicy państwa w Budzisku, to do 2016 roku budowa dróg musi być zakontraktowana, a to oznacza konieczność podpisania umowy z wykonawcą do tego czasu. A, jak wynika z listu samorządowców, niewiele na to wskazuje, że termin zostanie dochowany. Tak więc, może być i tak, że znów ktoś w Europie ucieszy się, że dla suwalskiej części via Baltica nie zdążono z dokumentami.
W grudniu 2013 roku koniec budowy suwalskiej obwodnicy
Pewnie teraz, gdy już unijne struktury ostatecznie pozatwierdzały budżety i instrukcje, drogowcy będą bić się w piersi i zapewniać, że ze wszystkim zdążą na czas. Przypomnijmy zatem, że GDDKiA już w 2006 roku przedstawiła następujący harmonogram przygotowania i budowy obwodnicy Suwałk:- uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach – I kwartał 2007 roku,- uzyskanie decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi – do końca 2007 roku,- wykup terenów – do końca 2009 roku,- rozpoczęcie budowy obwodnicy - 2010 rok,- zakończenie budowy obwodnicy - rok 2013r.Jest właśnie końcówka roku 2013. Czy ktoś widział obwodnicę?
Jak ominąć Suwałki?
Jest jeszcze jeden problem: zbliża się ku końcowi budowa drogi z Augustowa do Suwałk przez Raczki, a suwalska obwodnica w mgle niepewności. Którędy pojadą kierowcy, gdy dotrą od Raczek do Podubówka? Obwodnica Augustowa na razie kończyć się będzie na węźle Suwałki Południe.: - To już nie mój problem – twierdzi prezydent Renkiewicz. - To problem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. No i mieszkańców miasta, bo Tiry ominą wprawdzie Augustów, gminne Raczki nawet, ale zatrzymają się nad Czarną Hańczą. Władze miasta zapewniają, że Tiry nie pojadą ulicą Buczka, Partyzantów i dalej obok stadionu, cmentarza, aż do Sikorskiego. Będą musiały pewnie w Dubowie skręcić znów w kierunku Augustowa, by wjechać od tej strony na ulicę Utrata.
W 30 minut
Natomiast w dokumencie Komisji Europejskiej z 13 października br. czytamy: „Naszym zamiarem jest sprawienie, aby stopniowo, do 2050 r., czas potrzebny ogromnej większości europejskich obywateli i przedsiębiorców na dotarcie do sieci uzupełniającej dróg wynosił nie więcej niż 30 minut”. Na razie to w tym czasie nie można przejechać nawet przez Suwałki.
Jan Wyganowski