Inwestycje zyskały poparcie w głosowaniu na projekty w Suwalskim Budżecie Obywatelskim, ale nie wiadomo, czy zostaną wykonane w tym roku. Wykonawcy żądają dużo wyższych kwot niż przeznaczyło miasto.
Modernizacja bocznych boisk Stadionu Miejskiego przy ul. Zarzecze uzyskała pod koniec ubiegłego roku najwięcej głosów wśród tzw. dużych projektów – do 800 tys. zł. Miasto podzieliło ją na dwa zadania – oświetlenie oraz roboty budowlane i do tej pory rozstrzygnęło przetarg tylko na pierwsze z nich.
Do przetargu na opracowanie dokumentacji technicznej i wybudowanie oświetlenia stanęły cztery firmy:
Ada-Light Gostynin – 683 tys. zł
El-Sport Poznań – 392,3 tys. zł
SAPPO Suwałki - 489,5 tys. zł
Niegocin Giżycko – 435,9 tys. zł
Chociaż miasto przeznaczyło na ten cel tylko 225,2 tys. zł, zdecydowało rozstrzygnąć przetarg i wybrało ofertę El-Sportu, który ma wybudować spełniające wymogi PZPN oświetlenie do 30 listopada bieżącego roku.
Nie rozstrzygnięty został za to i powtórnie ogłoszony przetarg na roboty budowlane polegające na zaprojektowaniu, zakupie, dostawie i montażu ogrodzenia, trybun – dla gospodarzy na 200 miejsc i 80 dla gości, piłkochwytów, bramek, murów piłkarskich, zieleni i ciągu komunikacyjnego z szatni na boiska boczne, na których rozgrywane są mecze IV ligi, II ligi kobiet i juniorów.
Na pierwszy przetarg wpłynęła tylko jedna oferta. Suwalska firma gotowa była wykonać zadanie za 899 tys. zł, podczas gdy miasto gotowe było wyłożyć 599 tys. zł, aż o 300 tys. zł mniej.
Postępowanie powtórzono, chętni mogą składać oferty do 9 lipca. Datę zakończenia prac wyznaczono na 15 listopada.
Mały projekt – duży problem
W miniony wtorek otwarte zostały oferty firm, chętnych zrealizować tzw. mały projekt – do 100 tys. zł - nazwany „Olimpijskie Ogrody – bezpiecznie, zielono, komfortowo”, sprowadzający się do powiększenia parkingu poprzez wycinkę drzew, rozbiórki istniejącego chodnika i ułożenia kostki.
Wykonany przez miejskich urzędników kosztorys wynosi 84,7 tys. zł, a oferty trzech suwalskich firm, które stanęły do przetargu opiewają na 165 tys., 189 tys. i 211 tys. zł. Słowem, najtańsza oferta prawie dwukrotnie przekracza możliwości finansowe zamawiającego. I tutaj można się więc spodziewać ogłoszenia drugiego przetargu.
W tej edycji Suwalskiego Budżetu Obywatelskiego ma być inaczej
W bólach to w bólach, ale projekty, które wygrały ubiegłoroczne głosowanie zostaną prędzej czy później zrealizowane.
Na wczorajszej sesji radni wprowadzili nowe zasady do trwającej edycji Suwalskiego Budżetu Obywatelskiego. Jeżeli w wyniku dwukrotnie przeprowadzonego przetargu okaże się , że rzeczywisty koszt inwestycji przekroczy określone progi, realizacja projektu będzie uzależniona od zgody wnioskodawcy na ograniczenie robót bądź rozłożenie ich na etapy lub przeznaczenia na inwestycję przez Radę Miejską, na wniosek prezydenta, większych środków z budżetu miasta.
Pozostaje mieć nadzieję, że stosowane będzie jedynie to ostatnie rozwiązanie. Na etapie przetargu nie ma znaczenia, czy pomysł na inwestycję zrodził się w głowie prezydenta, urzędnika, radnych czy obywateli. Tym ostatnim, "wnioskodawcom" trudno zresztą będzie dotrzeć do czasami kilku tysięcy osób, które poparły dany projekt i tłumaczyć im, że okazał się on droższy niż zakładano. Droższe od kosztorysów są przecież niemal wszystkie realizowane dzisiaj miejskie inwestycje.
Wojciech Drażba
Fot. UM Suwałki