W piątkowy wieczór uroczyście został otwarty Browar Północny. Restauracja w kamienicy po MDK-u przy Noniewicza zachęca przede wszystkim własnym piwem, ale znajdą też w niej coś dla siebie smakosze jedzenia.
Zamiast przecinać wstęgę, przedsiębiorca Dariusz Mazur i adwokat Paweł Przełomski, współwłaściciele Browaru Północnego, stuknęli się kuflami. Nawiązali do tradycji z 1888 roku, kiedy Browar Suwalski, spółkę z o.o. przy Wigierskiej zawiązało dziewięciu akcjonariuszy. Następcom nie udało się wskrzesić zakładu po starym adresem, postanowili zacząć przywracać tradycję suwalskiego piwowarstwa od uruchomienia browaru restauracyjnego, zdolnego wyprodukować 10 tys. litrów piwa miesięcznie.
- Poczatkowo, nabywca nieruchomości po MDK-u chciał rozebrać kamienicę i dobudowany do niej budynek i w ich miejsce postawić szklany wieżowiec - opowiadał o Dariuszu Mazurze prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz. - Zaniechał planów z braku miejsc parkingowych. I dobrze się stało. Po 10-ciu latach, jakie minęły od likwidacji browaru przy Wigierskiej, znowu możemy skosztować suwalskiego piwa.
Święte słowo, konkurencja
Dariusz Mazur jest też prezesem Wigier Suwałki. W uroczystości otwarcia, obok przedstawicieli władz samorządowych, profesora Andrzeja Strumiły, Stanisława Machowskiego, byłego lekarza Legii Warszawa i piłkarskiej reprezentacji Polski uczestniczył Artur Skowronek, trener suwalskich pierwszoligowców. W sporcie na wzrost poziomu najszybciej wpływa konkurencja, rywalizacja. Szkoleniowiec cieszy się, kiedy ma ból głowy z wyborem zawodników do wyjściowej "11". Suwalczanie i przyjezdni maja o jeden lokal więcej do wyboru.
- Browar Północny to nie tylko piwo, ale też restauracja - mówi zarządzająca nią Beata Apalko. - Nasze przystawki, sałatki, dania obiadowe czy desery na pewno zyskają wielu zwolenników.
W samym centrum miasta powstał lokal na 80 miejsc, w którym można przyjemnie spędzić czas. W pierwszym dniu, w sobotę stoliki restauracyjne zostały wcześniej zarezerwowane.
Wojciech Drażba