Bezpośrednie pociągi towarowe z Chin na Litwę, część tzw. "nowego jedwabnego szlaku do Europy", zostaną odwołane na przełomie sierpnia i września z powodu napiętej sytuacji politycznej między krajami - poinformowała o tym klientów na Litwie China Rail Container Transport Corp. (CRCT).
- Ostrzegamy, że ze względu na sytuację polityczną między Litwą a Chinami pociąg bezpośredni zostanie odwołany (zaplanowany na 28 sierpnia - BNS). Chcielibyśmy również poinformować, że wszystkie bezpośrednie pociągi do Wilna na wrzesień również zostaną odwołane do odwołania – czytamy w liście z CRCT, który miała możliwość zobaczyć bałtycka agencja informacyjna BNS.
Przedstawiciele Litwy w Chinach twierdzą, że nie otrzymali jeszcze żadnego oficjalnego powiadomienia w sprawie odwołania tych podróży pociągiem. Litewski attaché ds. transportu w Chinach Ramūnas Rimkus twierdzi, że taka chińska decyzja jest prawdopodobnie motywowana politycznie.
- Wiele dużych chińskich firm jest własnością państwa, a ich kadra kierownicza boi się swoich stanowisk. W rezultacie, gdy tylko usłyszeli o chłodnych stosunkach między naszymi krajami a odwołanym na konsultacje ambasadorem Chin, nie trzeba było czekać, aż okażą lojalność, nawet bez pytania - powiedział BNS R. Rimkus.
- Utrata tych kilku euro po odwołaniu bezpośrednich transportów na Litwę wydaje im się o wiele bezpieczniejszą opcją niż wzniecanie gniewu partii – dodał.
Ciężarówkami chiński towar z polski na Litwę?
Zdaniem Tomasa Jankauskasa, szefa Wydziału Transportu Morskiego i Kolejowego firmy logistycznej ACE Logistics, która przewozi towary z Chin, taka chińska decyzja spowoduje niedogodności, ale nie zaszkodzi.
- Zanim zaczęliśmy przewozić ładunek z Chin do Wilna pociągami, przez kilka lat przewoziliśmy go na Litwę przez Polskę. Prawdopodobnie ze względu na tę sytuację, przynajmniej przez jakiś czas, przepływy towarowe będą musiały ponownie zostać przeorientowane na tę trasę - powiedział T. Jankauskas dla BNS.- Czas dostawy zostanie nieco wydłużony, a koszty transportu wzrosną, ponieważ wszystko będzie musiało być transportowane z innego kraju ciężarówką. Jednak sam przepływ towarów nie zostanie naruszony – dodał.
Mantas Bartuška, szef Kolei Litewskich, również powiedział, że są „pewne przeszkody” dla tego tranzytu, ale są to ilości nieznaczne. Według niego udział chińskich ładunków w całkowitym ruchu kolei litewskich to zaledwie kilka procent, ale firma zdaje sobie sprawę, że jesienią ładunki z Chin mogą wzrosnąć.
Regularne transporty pociągami towarowymi z Chin do Wilna rozpoczęły się w czerwcu 2020 r. Część towaru jedzie dalej do litewskich portów, a następnie promami do Europy Zachodniej. Po zbudowaniu rail Balticy miały jechać pociągami przystosowanymi do przewożenia kontenerów. Jak już informowaliśmy, 19 lipca, przez ukończoną w 2015 roku europejską kolej normalnotorową od granicy z Polską w Trakiszkach do kowieńskiego terminalu intermodalnego (KIT), przyjechał pierwszy pociąg z Holandii załadowany kontenerami i naczepami. KIT stał się tym samym najbardziej wysuniętym na północny-wschód punktem europejskiego systemu kolejowego, do którego po zakończeniu wszystkich prac i formalności na odcinku kolejowym Rail Baltica Kowno - Palemonas można będzie dojechać taborem o standardzie europejskim.
Rosyjskie koleje się cieszą
Koleje Rosyjskie już zwiększyły liczbę pociągów kontenerowych przez trasę transsyberyjską w ramach usługi transkontynentalnej Maersk AE19. Łączy ona, dzięki kolei, porty w Sankt Petersburgu i Wostocznym. Od 6 kwietnia pociągi jadące na wschód z ładunkiem z Europy do Azji kursują już raz w tygodniu. Natomiast częstotliwość kursów z Azji do Europy wzrosła do czterech w tygodniu.
Morskie przepływy tranzytowe kontenerów morskich z Chin do Europy i z powrotem przez obwód kaliningradzki tylko w okresie styczeń-kwiecień były 7,5-krotnie wyższe niż w tym samym czasie ubiegłego roku - przewieziono ponad 30,1 tys. ton TEU, podały Koleje Rosyjskie.
Ponad 24,5 tys. TEU (83 proc. całkowitego wolumenu) przewieziono transportem intermodalnym – przez porty Kaliningradu, czyli 11 razy więcej niż w pierwszych czterech miesiącach ubiegłego roku. Resztę przewieziono koleją przez rosyjsko-polską granicę lądową.
Koleje Rosyjskie zapowiadają w tym roku podwojenie wolumenu przewozów TEU w tym korytarzu tranzytowym, który w ubiegłym roku wzrósł 4,6-krotnie.
Co z tranzytem przez Białoruś?
Chińskie pociągi towarowe wjeżdżają do Polski także przez Białoruś. Polska nawet rozbudowuje infrastrukturę na przejściach granicznych z Białorusią.
W IV kwartale tego roku zakończy się budowa kolejowego przejścia granicznego w Siemianówce. Inwestycja usprawni odprawę towarów i ich monitoring, jest ważnym elementem rozwoju pogranicza polsko-białoruskiego. Jej realizacja jest możliwa dzięki Programowi współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020, z którego pochodzi większość środków na budowę - prawie 23 mln zł – poinformował niedawno Urząd Marszałkowski w Białymstoku.
- Modernizacje szerokotorowych linii kolejowych w województwie podlaskim to inwestycje ważne dla usprawnienia przewozów towarowych pomiędzy Polską i Białorusią, a także pomiędzy wschodem i zachodem Europy. Przewóz towarów przez granicę będzie szybszy i sprawniejszy – po torach będzie mogło kursować więcej pociągów. Stacje towarowe będą mogły przyjmować i obsługiwać cięższe i dłuższe pociągi o naciskach do 245 kN/oś (25 t/oś) i do 1050 m długości – głosi komunikat PKP PLK.
Tymczasem prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko polecił ograniczyć tranzyt towarów z Niemiec przez terytorium republiki do Chin i Rosji. Powiedział to podczas spotkania z rządem, na którym omawiane są środki odwetowe wobec zachodnich sankcji. BelTA cytuje słowa prezydenta Białorusi.
Rail Baltica przez Litwę i dalej tranzytem do Chin aż się prosi. Tyle tylko, że mała Litwa pokłóciła się z drugą potęgą gospodarczą świata.
Litwa nie chce „Jedwabnego Szlaku”?
Chiny odwołały swojego ambasadora w Wilnie w zeszłym tygodniu ze względu na pogłębiające się więzi Litwy z Tajwanem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego kraju twierdzi, że do takiej decyzji podyktowana była chęć otwarcia przedstawicielstwa Tajwanu na Litwie.. Litwa powinna również otworzyć biuro sprzedaży na Tajwanie.
W sierpniu Litwa uznała de facto Tajwan, jako państwo, które Pekin uważa za swoją prowincję. Litwa pozwoliła Tajwanowi otworzyć swoje przedstawicielstwo w republice. W Chinach ten ruch został skrytykowany. Zdaniem władz ChRL miało to poważny wpływ na suwerenność i integralność terytorialną kraju.
Jedynie czternaście państw na świecie oficjalnie uznaje niepodległość Tajwanu. Dwustronne relacje z Taipei utrzymuje tylko 15 krajów: Belize, Eswatini, Gwatemala, Haiti, Honduras, Nauru, Nikaragua, Palau, Paragwaj, Saint Kittis i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny, Tuvalu, Watykan i Wyspy Marshalla.
Nieco wcześniej, 22 maja br. szef dyplomacji Litwy Gabrielius Landsbergis oświadczył, że jego kraj wycofa się z udziału w chińskiej inicjatywie ekonomicznej dla państw Europy Środkowo-Wschodniej określanej mianem „17+1”. Zdaniem szefa litewskiego MSZ chińska inicjatywa bardziej dzieli niż łączy europejskie państwa.
Ponadto Litwa odmówiła zakupu chińskiego sprzętu, oskarżając producentów o szpiegostwo.
Inicjatywę 17+1, czyli platformę współpracy Chin z państwami Europy Środkowo-Wschodniej (EŚW), zainaugurowano w 2012 r. w Warszawie.
ChRL deklaruje współpracę z państwami regionu w pięciu priorytetowych obszarach. Są to: handel i inwestycje (w tym większe otwarcie chińskiego rynku dla żywności z EŚW), connectivity (m.in. rozbudowa połączeń kolejowych i lotniczych oraz utworzenie centrum logistycznego), produkcja przemysłowa i sektor energetyczny, kontakty międzyludzkie (stypendia, turystyka), współpraca finansowa.
Można było przewidzieć, że dla Litwy, która już korzysta z tzw. Jedwabnego Szlaku, czyli tranzytu towarów Chiny - Zachód i z powrotem, może to oznaczać, że towary pojada inną drogą, np., przez Polskę (co już się dzieje), czy obwód kaliningradzki (właśnie zwiększa przewozy). Na pewno będą utrudnienia w eksporcie litewskich towarów na rynek chiński.
WYG
Na fot: Rail Baltica Kowno terminal.
Fot: Koleje Litewskie