Operatorzy sieci przesyłowych Litwy i Polski opracują studium wykonalności budowy drugiego połączenia energetycznego LitPol Link. Most energetyczny jest niezbędny w celu synchronizacji sieci państw bałtyckich z Europą Zachodnią - oświadczył wczoraj minister energetyki Republiki Litewskiej, Jarosław Niewierowicz. Podczas niedawnej wizyty w Warszawie omówił ten problem z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Synchronizacja sieci przesyłowych krajów bałtyckich z sieciami UE jest na liście priorytetowych projektów Komisji Europejskiej. Budowa łączy energetycznych może być finansowana ze środków unijnych w wysokości od 50 do 75 proc.
Litwa planuje złożyć do UE wniosek do maja 2014 r., a kwota pomocy będzie nie mniej niż 200 mln litów. Finansowanie ma pochodzić z funduszy w nowym okresie fiskalnym 2014-2020 UE.
- Dążąc do zsynchronizowania litewskich linii elektrycznych z Europą Zachodnią będzie potrzebne jeszcze jedno łącze z Polską, potwierdził przed kilkoma dniami premier Algirdas Butkevičius po posiedzeniu rządu.- Zostało przedstawione studium synchronizacji, zakończone przez szwedzką spółkę konsultacyjną. Jeżeli chcemy się synchronizować, potrzebne jest jeszcze łącze przez Polskę o długości 400 km i będzie to wymagało bardzo dużej pracy z Polską, bo w tamtym regionie nie ma żadnej spółki przemysłowej” – poinformował premier.
Jak powiedział, studium nie zakłada ewentualności posiadania przez Litwę elektrowni atomowej.
Budowa rusza, prądu brak
Po 5 latach negocjacji i przygotowań wiosną przyszłego roku rozpocznie się budowa głównego odcinka „mostu” energetycznego między Polską a Litwą, napisał dziennik „Lietuvos žinios”. „Most” energetyczny pomiędzy Litwą i Polską ma umożliwić wymianę energii elektrycznej oraz poprawić bezpieczeństwo energetyczne Litwy i całej Unii Europejskiej. Część inwestycji, szczególnie w okolicach Łomży, jest już realizowana. Trasa linii po stronie polskiej zlokalizowana jest na obszarze następujących gmin: Ełk, Olecko, Wieliczki, Bakałarzewo, Suwałki, miasto Suwałki, Jeleniewo, Szypliszki, Puńsk, Sejny.
Łączna wartość nakładów związanych z rozbudową polskiego systemu energetycznego wraz budową połączenia Polska – Litwa, wynosi ok. 3 mld 320 mln zł. Koszt samego ”mostu” po stronie polskiej wynosi 320 mln euro, łącznie ze wstawkami prądu stałego na granicy, zaś po litewskiej -100 mln euro. Inwestycja jest współfinansowana przez UE. Połączenie energetyczne z Litwą ma liczyć 154 km: 106 km po stronie polskiej i 48 po litewskiej. Ma zostać uruchomione w 2015 roku i będzie miało moc 500 MW, a w 2020 r. będzie już w stanie przesyłać energię z pełną mocą 1000 MW.
Polska miała w planach import tą drogą energii z planowanej elektrowni atomowej Visaginas. Obecnie, gdy wiadomo, że Litwa atomowej nie będzie miała, a importuje aż 70 proc. potrzebnego prądu, zaś Polskę czeka niedobór energii, nie wiadomo, kto komu będzie przekazywał prąd. Być może będzie to rosyjski via Białoruś Litwa, bo tam są dobre, wykorzystane obecnie tylko w jednej trzeciej moce. Tyle tylko, że na przeszkodzie stoi wielka polityka.
Prezes polsko - litewskiej spółki odpowiedzialnej za „most”, LitPolLink zwraca także uwagę na mające powstać do 2015 r. połączenie Alytus z elektrownią szczytowo-pompową w Kruonis, która, w razie potrzeby, mogłaby dostarczać prąd do Polski północno - wschodniej. Komisja Europejska zatwierdziła niedawno listę 250 najważniejszych projektów infrastruktury energetycznej, wśród których jest 5 projektów litewskich, w tym rozwój hydroelektrowni w Kruonis. Na liście znalazły się też między innymi: zsynchronizowanie sieci elektrycznych państw bałtyckich z sieciami europejskimi oraz łącze energetyczne Litwy i Polski LitPol Link .
Brak mocy
Region północno - wschodni potrzebuje nowych mocy energetycznych. Podczas, gdy w kraju tylko się mówi i ostrzega o grożącym kryzysie energetycznym, na wschodzie Polski już nie tylko wieś i chłopskie zagrody odczuwają niedostatek energii elektrycznej, ale i przedsiębiorcy, stawiający nowe zakłady produkcyjne z mniejszych miejscowości, mają trudności z pozyskaniem tzw. mocy energetycznych. Na decyzję czekają nieraz 1,5 – 2 miesiące, albo i dłużej. Tymczasem – jak wskazują eksperci – wystarczy tylko większe zapotrzebowanie na prąd w Warszawie, a trzeba byłoby odłączyć z sieci cały region północno-wschodni, z Suwałkami włącznie. Wystarczy jedna niewielka wichura, awaria, a region zostaje pozbawiony dopływu energii elektrycznej, jak to miało miejsce jesienią 2009 roku, gdy awarii uległa jedyna linia wysokiego napięcia, zasilająca w energię region: Miłosna – Narew. Druga, z Ostrołęki, ma moc tylko 220 Kw. Podlasie ma tylko jedną dużą elektrociepłownię, która, w razie awarii, jest w stanie wyprodukować zaledwie 30 procent potrzebnego prądu dla stolicy województwa.
Co będzie budowane?
Przy okazji zostaną zmodernizowane w regionie północno - wschodnim przestarzale linie aż po Ostrołękę. Budowa mostu energetycznego obejmuje po stronie polskiej 12 inwestycji na terenie województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego. Polsko-litewskie połączenie elektroenergetyczne dotyczy m.in. budowy około 85 km linii elektroenergetycznej relacji Ełk-Łomża o napięciu 400 kV, a także budowy stacji Łomża i stacji Ełk, i budowy około 112 km linii elektroenergetycznej pomiędzy stacją Ełk a granicą RP - informuje na swojej stronie polsko-litewska spółka LitPol Link. Pod koniec sierpnia 2013 r. podpisano dwie umowy przyznające środki unijne dla budowy połączenia elektroenergetycznego Polska-Litwa – poinformowało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Podpisane umowy, to ostatnie kontrakty dla projektu budowy połączenia elektroenergetycznego Polska-Litwa. Dotyczą one budowy linii elektroenergetycznej Ełk-Łomża wraz z budową stacji Łomża i stacji Ełk (etap I i II) oraz budowy linii elektroenergetycznej Ełk-Granica RP.
Protesty
Przypomnijmy przy okazji, ze nadal część mieszkańców Suwalszczyzny protestuje przeciwko budowie tej napowietrznej linii en energetycznej. Wojewoda podlaski musi sam przeprowadzić procedurę przyjęcia planu zagospodarowania przestrzennego w gminie Bakałarzewo, uwzględniającą przebieg na tym terenie mostu energetycznego Polska-Litwa, bo władze gminy, jako jedyne w regionie. nie dokończyły prac nad planem.
Inwestycja musi być uwzględniona w planie zagospodarowania przestrzennego. Wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski poinformował PAP, że wydane zostało zarządzenie zastępcze w tej sprawie. Wcześniej władze gminy Bakałarzewo były wzywane do podjęcia stosownej uchwały w sprawie planu, ale okazało się ono nieskuteczne, dlatego decyzję wydał wojewoda. Teraz wszyscy zainteresowani mogą składać swoje uwagi do planu do 12 listopada. Inwestor ma już - poza Bakałarzewem - wszystkie plany zagospodarowania przestrzennego na odcinek Ełk-granica państwa
Podczas manifestacji w listopadzie ub.roku przed starostwem powiatowym w Suwakach, przeciwnicy „mostu żądali „dialogu i zaprzestania ignorowania głosu podatników, wyborców”. Najważniejsze - zdaniem protestujących - jest zapewnienie nietykalności - przy budowie tego „mostu”- chronionego krajobrazu, oddalenie linii minimum na 600 metrów od siedlisk, a najlepiej poprowadzenie jej kablem podziemnym.
Na Litwie już dogadano się z mieszkańcami
Litewski odcinek „mostu” omija miasteczka i parki, choć i tu nie obeszło się od „ gorących” rozmów, m.in. w okolicach Łoździej, ale przeszkody pokonano, domówiono się i z samorządami, i większością właścicieli gruntów. Pozostało tylko podpisanie umów z niewieloma użytkownikami działek, przez które pobiegnie linia. Tam, gdzie nie dojdzie do polubownego porozumienia, zostaną wydane decyzje administracyjne. Wkrótce część spraw zacznie rozpatrywać litewski Naczelny Sąd Administracyjny, jednak ich tok nie wpłynie na terminy budowy.
Jan Wyganowski