Skandynawska firma, która wkrótce rozpocznie działalność w Parku naukowym, zastąpi tam suwalskiego producenta gilz papierosowych. Ten, po wyprowadzce, planował kupić jedną z parkowych działek i zbudować tam halę produkcyjną. Sytuacja na Ukrainie zmusiła, go jednak do zmiany planów.
- W ostatnich miesiącach otrzymywałem coraz więcej zamówień. Dlatego, aby nie wypaść z rynku, musiałem zwiększyć produkcję - wyjaśnia Paweł Chrzanowski z firmy Royk. Jego przedsiębiorstwo wytwarza gilzy papierosowe. Zapotrzebowanie na tego typu produkty z roku na rok rośnie, dlatego zdecydował się wynająć halę procesów technologicznych w suwalskim Parku Naukowo-Technologicznym.
Do hali sprowadził nowoczesną aparaturę. - Takiego sprzętu nie robi się seryjnie. Produkowany jest na specjalne zamówienie. Maszyny warte kilkadziesiąt tysięcy sprowadziłem z Bułgarii - opowiada Chrzanowski. Pechowo dla niego, w połowie roku kończy mu się umowa na korzystanie z parkowych obiektów. Na jego miejsce przyjdzie fińska firma szyjącą tkaniny do jachtów. Producent gilz porozumiał się jednak z władzami Parku i ci zdecydowali się na sprzedanie mu półhektarowej działki.
W lutym zgodę na sprzedaż nieruchomości wydała Rada Miejska, a w marcu ogłoszono przetarg. „Royk" jednak w nim nie wystartował. - Zrezygnowałem z zakupu działki i budowy na niej hali produkcyjnej. To co dzieje się za wschodnią granicą odbiło się na moim interesie. Mam dużo mniej zamówień zagranicznych - wyjaśnia Chrzanowski. Wielu jego kontrahentów pochodzi z Ukrainy i obecna sytuacja polityczna wpłynęła na kondycję ich przedsiębiorstw. - Mimo wszystko zbuduję halę produkcyjną. Będzie ona jednak mniejsza i powstanie w sąsiedztwie mojej firmy na Bydgoskiej - tłumaczy przedsiębiorca.
(mkapu)
[01.04.2014] Finowie dadzą pracę szwaczkom, a te zarobią dla nich miliony
[25.02.2014] Papierosowy producent kupuje działkę w Parku