Suwalska Agencja Rozwoju Regionalnego Ares przez lata wdrożyła wiele udanych projektów, ale żadne nie dają tyle satysfakcji, co te poświęcone integracji osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym.
W unijnej nomenklaturze często przewija się pojęcie rewitalizacji, ale rozumianej zazwyczaj jako proces wyprowadzania z kryzysu zdegradowanych obszarów czy obiektów. Tu rewitalizacja ma sens dosłowny - do życia w społeczeństwie przywracany jest człowiek.
- Od początku działalności Agencja zrealizowała 36 projektów na łączną kwotę przekraczającą 30 milionów zł – informuje Łukasz Owsiejko, prezes zarządu ARR Ares S.A. - Środki przeznaczone były w szczególności na promocję przedsiębiorczości i samozatrudnienia, aktywizację zawodową i społeczną osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, wsparcie osób pozostających bez pracy i ekonomię społeczną.
W listopadzie ubiegłego roku, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, ARR Ares rozpoczęła realizację projektu ‘”Rozwiń Skrzydła”, skierowanego głównie do osób korzystających z pomocy społecznej, z programu Pomoc Żywnościowa, bezrobotnych, biernych zawodowo, nieaktywnych, niepełnosprawnych fizycznie lub intelektualnie z częściowymi zaburzeniami rozwoju.
– Chodziło nam o to, by zaktywizować społecznie i zawodowo, wyposażyć lub podnieść kompetencje i kwalifikacje 50 osób, które docelowo znajdą zatrudnienie - opowiada Ewa Kasjanowicz, kierownik Centrum Edukacyjno-Szkoleniowego ARR Ares. - Rekrutacja przeszła nasze oczekiwania, chętnych było dwa razy więcej niż miejsc.
Projektem objętych zostało 30 kobiet i 20 mężczyzn z Suwałk oraz powiatów suwalskiego, augustowskiego i sejneńskiego. Z tego ostatniego, najuboższego w naszym regionie, pochodzi najwięcej, bo 22 uczestników.
- Zgłosili się zarówno 20-, jak i 50-, a nawet 60-latkowie – mówi Marta Taraszkiewicz, specjalistka ds. projektów Centrum Edukacyjno-Szkoleniowego ARR Ares. – Trzeba było widzieć ich radość z samego faktu, że mogli wyjść z domów i spotkać się na grupowych warsztatach rozwoju osobistego czy aktywnego poszukiwania pracy.
Wcześniej, po przeprowadzonej po spotkanku z psychologiem diagnozie, dla każdego uczestnika projektu została wyznaczona indywidualna ścieżka reintegracji społecznej i zawodowej. W pojedynkę każdy skorzystał z wsparcia psychologa, z którym mógł porozmawiać o swoich problemach, socjoterapeuty i doradcy zawodowego, który wytyczał indywidualny plan działania i dana osoba była kierowana zgodnie z jej predyspozycjami oraz zapotrzebowaniem lokalnego i regionalnego rynku pracy na szkolenia czy tez staż.
Kursy i szkolenia były kluczowym etapem dla tych, którzy nie mają żadnego zawodu, nie posiadają kwalifikacji. Tutaj, podobnie jak w przypadku wieku uczestników, rozpiętość zainteresowań była całkiem spora. Największym wzięciem cieszyły się dające europejski certyfikat umiejętności szkolenia komputerowe ECDL, ale były też kursy stylizacji rzęs i paznokci, a panowie, na przykład, kończyli kurs spawacza, zdobyli uprawnienia operatora koparki i koparko-ładowarki.
Przedostatni etap projektu to indywidualne wsparcie pośrednictwa pracy, a na finał - trwający nie dłużej niż pół roku staż, na który udało się dostać aż 45 uczestnikom.
Pójście na staż jest wielkim sukcesem dla tych dotąd bezczynnych, w ich poczuciu bezwartościowych osób. Na stażu otrzymują wynagrodzenie (120 proc. wartości zasiłku dla bezrobotnych), mogą wesprzeć ekonomicznie rodzinę, przestają się czuć niepotrzebni.
Staże zawodowe są bardzo ważną częścią, zachętą, olbrzymią zaletą aktywizacyjnych projektów, zwłaszcza tych skierowanych do osób z niepełnosprawnościami oraz bardzo młodych, które poszukują pracy, a nie mają żadnego doświadczenia zawodowego.
Projekt „Rozwiń Skrzydła” potrwa do lutego 2021 r. Już ukończyło go 25 osób. Ponad połowa z nich podjęła pracę, głównie na stanowiskach, na których odbywała staż.
Wojciech Drażba