Do 12 czerwca 2017 r przy ul. Świerkowej w Suwałkach ma być oddany do użytku market Intermarche. Jeżeli termin ten nie zostanie dotrzymany do kasy miasta trafi 300.000 zł, jako kara za nie wywiązanie się z umowy przez inwestora. Dziś teren pokrywają dzikie zarośla i śnieg, a mieszkańcy omijają go szerokim łukiem.
- Wszystkie szczegóły dotyczące wyglądy obiektu, jego funkcji zostały ustalone w roku ubiegłym i od tego momentu los inwestycji spoczywa w rękach inwestora. Jedyne co możemy zrobić to czekać na wywiązanie się z umowy, czyli otwarcie sklepu w czerwcu. Jeśli inwestor nie dotrzyma terminu miastu przysługiwać będzie zapisana w dwustronnej umowie kara w wysokości 300.000 złotych – mówi Kamil Sznel, kier. Biura Prezydenta Miasta Suwałk.
To m.in. pod kątem ułatwienia dostępu klientom marketu miasto przebudowało część ulicy Świerkowej i Jana Pawła II, poprawiło chodniki.
Półtorahektarową działkę pomiędzy ulicami Świerkowką i Jana Pawła II, w sąsiedztwie auquaparku i nowej siedziby Urzędu Gminy Suwałki, poznańska firma Krokus, współpracująca z siecią Intermarche, kupiła wiosną 2012 roku płacąc ponad 4,3 mln zł. Wówczas mówiono, że market zostanie otwarty w tym samym roku, jako gwiazdkowy prezent dla mieszkańców. Prezentu nie było, nie ma i raczej nie będzie. Inwestor przecenił możliwości swoje lub ... suwalczan. Kiedy kupował działkę w sąsiedztwie nie było sklepów sieciowych Biedronki, Lewiatanu, Lidla. Dziś są i to nie tylko one. Blisko jest Plaza, dwie Stokrotki, Tesco, a i Kaufland zaledwie o kilka minut spacerkiem.