Jak podaje portal alfa.lt mer rejonu Łoździeje - Artūras Margelis apeluje do mieszkańców miasta, aby nie robili zakupów w Polsce, a swoim podwładnym wręcz tego zabrania, grożąc wstrzymaniem dodatków do wynagrodzeń.
Włodarz miasta wzywa mieszkańców, by nie jeździli na zakupy do Polski, tylko kupowali w Łoździejach. W ten sposób Margelis chce wpłynąć na wzrost gospodarczy miasta. Mer tłumaczy, że mieszkańcy robiąc zakupy w Polsce, zasilają budżet sąsiedniego kraju i myślą jedynie o swojej kieszeni.
Apele mera oburzają mieszkańców, z kolei urzędnicy samorządu często słyszą, że jeżeli udadzą się na zakupy do Polski, zostaną pozbawieni dodatków do wynagrodzeń.
PS. Ze względu na niski kurs złotego wobec euro oraz możliwość zwrotu VAT, Litwinom bardzo opłaca się robić zakupy w przygranicznych polskich miejscowościach: Suwałkach, Sejnach i Augustowie.