09.07.2017

Nowa polityka UE. Mniej pieniędzy dla rolnictwa, więcej na obronność

Obecny budżet unijny dla Polski na lata 2014-2020 wynegocjowany jeszcze przez poprzedni rząd, wynosi 105,8 mld euro (441 mld zł), z czego 72,9 mld (303,6 mld zł) zostanie przeznaczonych na politykę spójności, a 28,5 mld euro (118,8 mld zł) na polskie rolnictwo.

Alokacja unijnych funduszy dla naszego kraju na okres 2014-2020 jest nominalnie wyższa od tej na lata 2007-2013, która wyniosła 101,5 mld euro, z czego 68 mld euro w ramach polityki spójności. Polska stała się największym beneficjentem unijnych funduszy – nie tylko spójności, jak dotąd, ale wszystkich.

Niestety, po 2020 roku będzie można tylko pomarzyć o takich pieniądzach.

Opublikowany niedawno unijny dokument „Reflection paper on the future of the EU finances”, zawiera pięć możliwych wariantów budżetu Wspólnoty po 2020 roku. Cztery z nich zakładają mniej pieniędzy na Wspólną Politykę Rolną i politykę spójności. Są to programy, których Polska jest wielkim beneficjentem.

Jak zauważa przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego Czesław Siekierski (europoseł PSL), jedynie ostatnia wariant miałby przynieść pieniędzy dla tych polityk. – W obecnych realiach ten wariant jest mało realny, gdyż zakłada on pogłębienie integracji w kierunku federalnym – ocenia Siekierski.

Zmiana miałaby polegać na przesunięciu środków z tradycyjnych polityk wspólnotowych, takich jak Wspólna Polityka Rolna czy polityka spójności, które stanowią odpowiednio 36 i 39 proc. unijnego budżetu. Pieniądze miałby przejść na nowe polityki takie, jak bezpieczeństwa i obrony, zarządzania migracjami, badań i innowacji itd.

Co to oznacza? Będzie mniej pieniędzy na pomoc małym firmom, inwestycje w służbę zdrowia, edukację, rozbudowę infrastruktury i rolnictwo.

– Komisja wpisuje się tutaj w postulaty zgłaszane w ostatnim czasie m.in. przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego, na które, jako Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi stanowczo zareagowałem – zaznacza Siekierski – Tajani odciął się od swoich słów, ale jak widać nie były one przypadkowe.

Zdaniem Siekierskiego, mimo że dokument ma charakter refleksyjny to wskazuje on kierunki, w jakich może potoczyć się dyskusja nad kolejnym budżetem. – O wprowadzeniu restrykcji mają zdecydować opinie poszczególnych członków Unii. To ostatni moment dla obrońców Wspólnej Polityki Rolnej i polityki spójności, aby zewrzeć szyki w obronie finansowania tych bezsprzecznie kluczowych polityk unijnych. Bez stanowczej interwencji rządów w tym rządu Polski, kraje mogą się obudzić bez żadnych pieniędzy z budżetu Unii – podkreśla europoseł PSL.

Dokument Reflection paper on the future of the EU finances nie ma mocy prawnej, lecz ma na celu ukierunkowanie przebiegu dyskusji w sprawie kolejnego budżetu Unii. Niemniej jednak można zakładać, że szereg rozwiązań omówionych w tym dokumencie znajdzie się w propozycjach legislacyjnych, które Komisja przedstawi zapewne jesienią b.r.

 

WYG

Źródło; KE; www.psl.pl

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*