Tysiąc nowych miejsc pracy, wyższe niż dzisiaj zarobki w mieście, powstanie nowego rodzaju usług, zajęcie dla podwykonawców – to główne spodziewane efekty gigantycznej inwestycji, jaką w Suwałkach rozpoczęła spółka Forte.
Ulgi podatkowe obowiązujące w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej oraz ułatwiające logistykę położenie – to główne powody, dla których wiodący w Europie producent mebli skrzyniowych, mający fabryki w północno-wschodniej Polsce - w Ostrowi Mazowieckiej, Białymstoku, Suwałkach i Hajnówce zdecydował się zainwestować 700 mln zł w Suwałkach.
Kolejnym magnesem są niskie koszty pracy. Proponowane zarobki w Suwałkach, wystarczy sprawdzić oferty spływające do Powiatowego Urzędu Pracy, zazwyczaj wynoszą tyle, ile minimalna płaca – 1850 zł brutto, czyli ok. 1355 zł na rękę. Od 1 stycznia ta kwota zostanie podwyższona do 2000 brutto.
- Trzeba będzie postarać się o pracownika, wzrośnie średnia płaca w mieście – stwierdził Maciej Formanowicz, prezes spółki, która w ciągu najbliższych czterech lat zatrudni w Suwałkach 1000 osób.
Prezes wie, co mówi. Z istniejącej już w Suwałkach fabryki przy Północnej i z wielu innych przedsiębiorstw pracownicy niedawno odchodzili choćby do nowo powstałego zakładu Padmy, która oferował złotówkę czy dwa złoty więcej za godzinę od konkurentów.
Notowana na giełdzie od 20 lat spółka, w której sprzedaż sięgnie w tym roku okrągłego miliarda zł, kusi stabilnością zatrudnienia, kursami i szkoleniami, pakietem świadczeń socjalnych, deklaruje wybudowanie przyzakładowego przedszkola z oddziałem żłobkowym.
W Suwałkach Forte, poprzez swoją spółkę-córkę Tanne, rozpoczęło największe w branży drzewno-meblarskiej przedsięwzięcie w Europie. W ciągu najbliższego roku w Dubowie I powstanie hala logistyczno-magazynowa o powierzchni 4 hektarów, w której pracowac będzie 150 osób. Drugie tyle znajdzie zatrudnienie w fabryce płyt wiórowych, która zostanie do użytku w 2018 r, a najwięcej 700 osób stanowić będzie załogę nowej fabryki mebli. Z dzisiejszych 845 zatrudnienie w Forte w Suwałkach wzrośnie do 1800 osób.
Ze wszystkich podatków i opłat do kasy Suwałk firma będzie odprowadzała 17 mln zł rocznie. W zamian, miasto będzie musiało wybudować bocznicę kolejową, na której dwa razy w tygodniu będzie rozładowywany surowiec.
Zarówno płyty, jak i meble będą produktami najnowszej generacji, a zainstalowane urządzenia będą gwarantować osiągniecie najwyższych standardów jakościowych oraz pełną zgodność z najbardziej wymagającymi, wprowadzanymi obecnie normami w zakresie ochrony środowiska - podkreśla w informacji o nowej inwestycji spółka.
- Dlatego mam prośbę do wszystkich władz o zdecydowaną reakcję na zachowania ekoterrorystów, którzy rozpowszechniają fałszywe informacje i fotomontaże, szkosdzące nasze spólce - apelował podczas Forum Biznesowego Pogranicza w Suwałkach Maciej Formanowicz. - Trzeba ich napiętnować. Nie niszczymy środowiska.
Wojciech Drażba
