Zgodnie z rozporządzeniem Powiatowego Lekarza w Sejnach, zarządcom i dzierżawcom obwodów łowieckich położonych na obszarze gmin: Sejny, Giby, Krasnopol i Puńsk nakazuje się przeprowadzenie w terminie do dnia 31 stycznia 2019 r. odstrzału sanitarnego dzików.
Ośrodkowi Hodowli Zwierzyny Nadleśnictwa Głęboki Bród w ilości 3 sztuk, Kołu Łowieckiemu„Łoś” w Sejnach w ilości 5 sztuk, Kołu Łowieckiemu „Słonka” w Sejnach w ilości 5 sztuk, Kołu Łowieckiemu „Brzask” przy Politechnice Warszawskiej w ilości 4 sztuk, Wojskowemu Kołu Łowieckiemu Nr 325 „GON” w Warszawie w ilości 2 sztuk.
Jest to część ogólnopolskiej akcji odstrzału dzików. Rozpocznie się ona w najbliższy weekend
Odstrzał ma uchronić trzodę chlewną przed afrykańskim pomorem świń. Ekolodzy alarmują, że do końca stycznia może zginąć nawet 200 tysięcy zwierząt. Polski Związek Łowiecki i instytucje rządowe przekonują, że działanie ma na celu jedynie zwalczanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapewnia, że styczniowe odstrzały nie zaszkodzą populacji dzików. Jego zdaniem jest to "nieuprawniona obawa", ponieważ ich liczba jest na tyle duża, że odtworzenie populacji może być szybkie.
Opinia Państwowego Instytutu Weterynarii w sprawie odstrzału dzików
Instytut nie podziela dochodzących z mediów, przedstawianych w sposób dość drastyczny, opinii dotyczących „niechlubnego losu dzików”, czy nawet całkowitej destrukcji tego gatunku zwierząt w Polsce, po wdrożeniu planowanego ich odstrzału, związanego z ograniczaniem występowania i zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terytorium naszego kraju. Nie ma więc mowy - zdaniem Instytutu - o swoistej „rzezi” dzików, które w rozumieniu osób niezwiązanych z produkcją trzody chlewnej, czy też szeroko rozumianym rolnictwem, nie zdają sobie sprawy z powagi problemu a przyrost populacji dzika przewyższający 200% w skali roku traktują jako pozytywną propagację wolno żyjącej fauny.
Intensyfikacja odstrzału dzików, skierowana jest przede wszystkim na obszary objęte występowaniem wirusa ASF (część I, II, i III – strefa ochronna, objęta ograniczeniami i zagrożenia) wraz ze 100 km strefą buforową, jest obok konieczności przestrzegania zasad bioasekuracji, jednym z narzędzi mających na celu wyeliminowanie określonych kosztów społecznych i ekonomicznych w Polsce.
Instytut zauważa, że należy mieć na uwadze tak zwane dobro wyższe, które powoduje, że na pierwszy plan wysuwa się dobro obywateli, którzy utrzymują się bezpośrednio lub pośrednio z produkcji trzody chlewnej. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, roczna wartość produkcji trzody chlewnej wraz z pochodnymi, szacowana jest w Polsce na ok. 18 – 20 mld PLN. Tymczasem są ponoszone ogromne koszty społeczne i gospodarcze likwidacji hodowli trzody chlewnej. Następstwem szerzenia się choroby u dzików są ogniska ASF u świń, które mają o wiele bardziej dotkliwe dla ludzi – hodowców i rolników są konsekwencje, w postaci zabijania i utylizacji wielu tysięcy świń, w tym loch prośnych, warchlaków oraz prosiąt.
Dodajmy, że od września ub. roku w Polsce nie odnotowano żadnego ogniska ASF w gospodarstwach rolnych.
WYG
Źródło MRiRW; Państwowy Instytut Weterynarii
Fot: MRiRW