24.09.2015

Okna na świat i do zamków krzyżackich

Ekscytujemy się losem wielkich firm działających w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Są tu jednak takie małe lub wręcz malutkie. Jedną z nich jest Twin Glass. Przedsiębiorstwo specjalizuje się w produkcji niezwykłych okien.

Dosłownie 20 doświadczonych pracowników, hala produkcyjna wielkości ok. 1,3 tys. mkw. Szklana fasada biura. Widok z okna? Na największą halę produkcyjną w tej części Polski – firmy Padma 3.0, szóstego co do wielkości światowego dostawcy dla IKEA. Żeby tę halę zobaczyć w całości, trzeba się z tego okna wychylić. Jest kilkanaście razy większa od Twin Glassu.

- Lokalizację naszej firmy wybraliśmy bardzo świadomie. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli takiego sąsiada i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni – mówi Rafał Kowalewski, dyrektor Działu Drewna w firmie Twin Glass.

A to dlatego, że z Padmy wyjeżdża codziennie nawet po 30 tirów z różnymi produktami, do pracy przychodzi ok. 1,5 tys. osób, a do przyjeżdżają rzesze różnych kontrahentów i kooperantów.

- Lepszą reklamę to trudno wymyślić – żartuje Rafał Kowalewski.

Twin Glass specjalizuje się w produkcji drewnianych okien i drzwi wraz z całym potrzebnym do ich montażu osprzętem, czy elementami dekoracyjnymi. Zakład powstał od zera dwa lata temu. Od czerwca zeszłego roku trwał już rozruch produkcji. Sercem wszystkiego są nowoczesne maszyny i doświadczeni pracownicy.

- To rynek produktów typu premium. Bardzo wymagający. Nasi klienci są świadomi tego czego chcą i mają naprawdę duże oczekiwania. Wiedzą jaką chcą ramę, jaką uszczelkę, w jakiej to wszystko ma być kolorystyce. Wiedzą, że płacą więcej niż za plastikowe okna, ale nasze produkty i ich parametry są tego warte – mówi dyrektor.

Tu nie powstają klasyczne okna znane z mieszkań w blokach. Standardem są te o niezwykłych kształtach, wyglądzie i parametrach. Nietypowych zleceń było już tak dużo, że zakładowych stolarzy ciężko już czymś zaskoczyć. Z resztą często samo zamówienie to tylko zdjęcie okna, na podstawie którego tworzony jest projekt.

- Proste okno zrobimy w godzinę, a na te najbardziej skomplikowane, z finezyjnym kształtem, trudnymi do przygotowania szprosami, potrzeba czasami nawet więcej niż dwa dni – dodaje Rafał Kowalewski.

Obecnie największe wyzwanie to zlecenie na wykonanie okien skrzyniowych i łukowych do XVI-wiecznego zamku krzyżackiego w Olecku. Zamówienie jest realizowane pod nadzorem konserwatora zabytków.

Sporo jest też zamówień z Wielkiej Brytanii. Z resztą połowa produkcji zakładu trafia na export (m.in. Niemcy i Belgia). Kluczem do otwarcia zagranicznych rynków byli... Polacy, którzy wyjechali do pracy za granicę. To oni wskazywali suwalską firmę swoim zagranicznym partnerom.

Najbliższe plany Twin Glass to dalszy systematyczny rozwój. Jednak firma chce bardziej stawiać na szkolenia ludzi, niż rozwój automatyki przemysłowej. W tym względzie osiągnęła już maksymalny pułap. Jak tłumaczy Rafał Kowalewski dobry fachowiec ma tę przewagę nad robotem, że analizuje i wyciąga wnioski ze swojej pracy. - Czasami wystarczy trochę inaczej ustawić frez w maszynie, by osiągnąć lepszy efekt. A nawet najlepszy robot tego nie zrobi sam – kończy.

Ewa Sokólska

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*