24.02.2022
Paliwa. Taniej już było?
Jak podają specjalistyczne portale, cena paliw w Europie, w tym w Polsce rosną i … rosnąć będą.
E-Petrol podaje następujące detaliczne cen paliw okresie 21-27 lutego 2022:
Pb98 - 5,60-5,72
Pb95 - 5,31-5,43
ON - 5,37-5,49
LPG - 2,66-2,73
Natomiast MotoNewsy piszą m.in. tak:
- Diesel i benzyna drożeje w zastraszającym tempie. I to nie tylko patrząc na ostatnie tygodnie, ale głównie na ostatnie dnie. Oba paliwa zanotowały bardzo wysoki skok ceny, a potrzebowały do tego zaledwie siedmiu dni. To nie wróży dobrze na kolejne tygodnie i na to, jak szybko pożerana jest kolejna tarcza antyinflacyjna.
Obecnie kierowcy za diesel płacą średnio 5,46 zł/l, natomiast za benzynę 5,41 zł/l. Od początku lutego cena tych paliw jest wyższa zatem o ponad 20 groszy. Ale warto zwrócić, że to tylko na papierze, bowiem na wielu stacjach skok ceny jest znacznie większy. Sprawdzi się natomiast scenariusz mówiący o tym, że na koniec lutego będziemy płacić już około 5,50 zł/l.
Na Litwie też rosną ceny
Według portalu pricer.lt ceny paliw samochodowych w lutym nadal rosły w porównaniu ze styczniem.
Według Pricer.lt, 14 lutego cena litra benzyny A95 w „Jozita” wyniosła 1,42 euro i wzrosła o prawie 10 centów w ciągu miesiąca, ale tradycyjnie była najniższa na Litwie. Najdroższa benzyna sprzedawana jest na stacjach „Circle K” – 1,55 euro. Różnica między najniższą a najwyższą ceną benzyny A95 wynosi 12,9 centa, czyli 9,1 proc.
„Jozita” (1,38 euro) również sprzedawała w styczniu najtańszy olej napędowy, a „Circle K” (1,49 euro) najdroższy. Różnica między najniższą a najwyższą ceną oleju napędowego wynosi 11,9 centa lub 8,6 proc.
Litr gazu samochodowego w „Jozita” kosztował 0,62 euro i był też najtańszy, natomiast najdroższy w „Viada” (0,77 euro). Różnica między najniższą a najwyższą ceną wynosi 14,9 centa, czyli 24 proc
Będzie jeszcze drożej?
Petras Čepkauskas, przedstawiciel Pricer.lt, mówi, że ze względu na napięcia geopolityczne, rosnące ograniczenia konsumpcji i produkcji, cena ropy zmusza ekspertów rynkowych do dyskusji o około 100 USD za baryłkę lub nawet wyższym poziomie cenowym, dlatego nie jest spodziewany spadek cen także i w sprzedaży detalicznej. (1 baryłka ropy to 42 galony amerykańskie, czyli ok. j 159 litrów).
Rzeczywiście może być jeszcze drożej, bo w wyniku konfliktu Rosja - NATO już wzrosły w tym tygodniu ceny ropy na międzynarodowych giełdach.
Ceny spot ropy i gazu od 22 lutego przeszły do szybkiego wzrostu na tle pogorszenia się sytuacji geopolitycznej. Według giełdy ICE koszt kwietniowych (najbliższych) kontraktów terminowych na ropę Brent z Morza Północnego wzrósł do 99,3 USD za baryłkę po raz pierwszy od września 2014 r. (+3,8% w porównaniu z poprzednią sesją). Texas WTI wzrósł we wtorek o 3,2% do 94,5 USD za baryłkę. W szczytowym momencie cena Brent wynosiła 103,3 USD za baryłkę. WTI sprzedawało się za ponad 100 USD w lipcu 2014 r. aż po 106,09 USD za baryłkę.
Przypomnijmy, że nie tak dawno ropa kosztowała 40 - 60 USD za baryłkę.
Analityk OANDA, Geoffrey Halley, cytowany przez agencję Reuters, uważa, że powinniśmy liczyć się z tym, że ropa Brent prędzej czy później przetestuje poziom 100 USD za baryłkę.
Natomiast marcowe kontrakty terminowe na gaz na holenderskim hubie TTF, zgodnie z danymi ICE, 22 lutego wzrosły o 10% w porównaniu z poprzednią sesją do 950 USD za 1000 metrów sześciennych.
Ronald Smith, starszy analityk BCS Global Markets uważa, że, jeśli konflikt zostanie zamrożony i nie zostaną wprowadzone dodatkowe sankcje wobec Federacji Rosyjskiej na sektor naftowy, cena baryłki może powrócić do 80-90 USD. W przypadku pogorszenia sytuacji, według niego, gwarantowane jest przekroczenie 100 dolarów. Cena gazu w pierwszym przypadku wyniesie 500-1000 dolarów za 1000 metrów sześciennych. m, w drugim - ponownie pokonaj 1000 USD.
Wzrost ceny ropy i gazu spowoduje wzrost inflacji. A ta i tak jest już duża.
W USA po raz pierwszy od 1982 r. osiągnęła już 7,5% w ujęciu rocznym, w strefie euro – rekordowe 5,1%. Wzrost cen ropy do 150 dolarów za baryłkę, według JPMorgan Chase & Co, prawie zatrzyma wzrost światowej gospodarki i doprowadzi do tego, że inflacja średnio przekroczy próg 7% - czyli ponad trzykrotność poziomu, którym kieruje się większość banków centralnych.
WYG