"Nie ukrywam, że inspiracją dla projektu są słuszne protesty rolników, zbulwersowanych niemocą państwa wobec patologicznych zjawisk w obrocie ziemią rolną" - pisze Janusz Wojciechowski, europoseł PiS.
1 lutego br. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło projekt ustawy nowelizujące ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, w kierunku większej ochrony polskiej ziemi przed jej spekulacyjnym wykupem, zarówno przez cudzoziemców jak i przez krajowych pseudo-rolników. Niebezpieczeństwo takiego wykupu istnieje zwłaszcza w obliczu kończącego się w 2016 roku 12-letniego okresu ochronnego na wykup polskiej ziemi przez cudzoziemców, obywateli państw UE.
Chcemy zlikwidować groźny proceder nabywania ziemi rolnej przez na podstawionych nabywców, tzw. słupów. Chcemy tak ukształtować polski ustrój rolny, aby polska ziemia była nabywana tylko przez prawdziwych rolników, chcących uprawiać ziemię i produkować chleb, a nie tylko kupować hektary dla lokaty kapitału.
Wychodzimy z założenia, że Polska powinna skorzystać z możliwości suwerennego określenia zasad nabywania własności ziemi rolnej, którą to możliwość zapewnia art. 345 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.Liczymy, że wszystkie ugrupowania polityczne poprą nasz projekt, zgodny z polską racją stanu.
Nie ukrywam, że inspiracją dla projektu są słuszne protesty rolników, zbulwersowanych niemocą państwa wobec patologicznych zjawisk w obrocie ziemią rolną.
Główne założenia projektu są następujące:
Po pierwsze - nabywcami własności ziemi rolnej o powierzchni co najmniej 1 ha mogą być tylko rolnicy indywidualni, prowadzący lub zamierzający tworzyć gospodarstwa rodzinne. Projekt wyłącza możliwość nabywania nieruchomości rolnych przez spółki, spółdzielnie i inne podmioty, realizując w ten sposób ściśle konstytucyjna zasadę oparcia ustroju rolnego na gospodarstwach rodzinnych. Rolnicy indywidualni mogą się oczywiście zrzeszać w spółdzielnie, spółki i inne organizacje, wnosząc do nich swoje udziały także w postaci nieruchomości rolnych, jednakże nabycie nieruchomości rolnej powinno zawsze następować na rzecz rolnika indywidualnego.
Skoro Konstytucja w art. 23 stanowi, że podstawą ustroju rolnego jest gospodarstwo rodzinne, to niech ta zasada znajdzie w prawie swój pełny wyraz.
Po drugie - projekt wprowadza ściślejszą definicję rolnika indywidualnego, przez dodanie do niej kryterium dochodowego. Za rolnika indywidualnego może być uznany tylko ten rolnik, który osobiście pracuje w prowadzonym gospodarstwie, natomiast warunek osobistej pracy w gospodarstwie jest spełniony między innymi wtedy (to jest zmiana dodana przez projekt), gdy dochody z prowadzenia gospodarstwa są nie niższe, niż jedna czwarta część wszystkich jego dochodów.
Chodzi tu o wyeliminowanie możliwości spekulacyjnego zakupu ziemi rolnej przez przysłowiowych „rolników z Marszałkowskiej”, czyli osoby, których zasadnicza aktywność życiowa i zawodowa ma miejsce poza rolnictwem, a zakup ziemi traktują oni jako formę lokaty kapitału. Należy dodać, że kryterium dochodowe jest tez proponowane przez Komisję Europejską do definicji aktywnego rolnika, uprawnionego do otrzymywania dopłat bezpośrednich, a zatem jest to możliwa forma definiowania kto jest, a kto nie jest rolnikiem. Kryterium dochodowe miałoby jednak zastosowanie do gospodarstw powyżej 20 ha, W przypadku mniejszych gospodarstw konieczne jest na ogół poszukiwanie przez rolnika innych źródeł dochodu i wobec tych niewielkich gospodarstw wymaganie kryterium dochodowego byłoby nadmiernym i biurokratycznym ograniczeniem.
Po trzecie - nie mogą być tworzone nowe gospodarstwa powyżej 300 ha. Nabycie własności nieruchomości rolnej musi wiązać się z zamiarem utworzenia bądź powiększenia gospodarstwa rodzinnego, czyli gospodarstwa od 1 do 300 ha. Każda transakcja zmierzająca do tworzenia takiego gospodarstwa będzie nieważna z mocy prawa. Jednocześnie projektodawcy chcą zapobiec transakcjom pozornym, których celem jest tworzenie gospodarstw większych niż 300 ha, dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy dwóch lub więcej właścicieli prowadzi w rzeczywistości jedno gospodarstwo rolne, o wielkości powyżej 300 ha. Tu jest zmiana dość istotna, bowiem obecnie gospodarstwa powyżej 300 ha mogą być tworzone, natomiast nowelizacja to wyklucza.
Po czwarte - projekt zmierza do zapewnienia, by ziemia rolna pozostawała w rękach rzeczywistych rolników, w związku z czym wprowadza instrumenty kontroli, czy nabywca nieruchomości rolnej po nabyciu w rzeczywistości powiększył lub utworzył gospodarstwo rolne i osobiście je prowadzi. Nabycie własności nieruchomości rolnej musi się łączyć z wymogiem osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego, w skład którego wchodzi nabyta nieruchomość, z zakazem zbywania, obciążania oraz wydzierżawiania nabytej nieruchomości rolnej.
W przypadkach losowych zgodę na zbycie, obciążenie lub oddanie w użytkowanie nieruchomości rolnej przed upływem 10 lat wydawałby sąd. Zbycie, obciążenie lub oddanie w użytkowanie nabytej nieruchomości bez zgody sadu byłoby nieważne z mocy prawa. Jeśli natomiast nabywca nie wywiązywałby się w okresie 10 lat z obowiązku osobistego prowadzenia gospodarstwa, wówczas czynność prawna w wyniku której nieruchomość została nabyta, uznawana byłaby za nieważną. W takim przypadku, sąd, stwierdzając nieważność nabycia, jednocześnie orzekałby o nabyciu nieruchomości przez Agencję Nieruchomości Rolnych za zapłatą równowartości pieniężnej na rzecz nabywcy.