Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
24.11.2024
14:45
28.02.2023
Rolnictwo. Co z mięsem wieprzowym, ukraińskim ziarnem i rekompensatami?
Nazbierało się ostatnio wiele problemów na wsi. Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, mówił ostatnio, że Polska stała się dużym importerem mięsa wieprzowego, bo własna hodowla zanika, a była kiedyś sporym eksporterem.
Magazyny są zapełnione zeszłorocznym ziarnem, bo ukraińskie ziarno, które trafiło do Polski, nie wyjechało z kraju, np. do Afryki, co powoduje zapasy w kraju i spadek cen, rolnicy nie mogą sprzedać swego ziarna, może być wielki kłopot ze skupem z nowych zbiorów.
Grupa Wyszechradzka za pomocą dla Ukrainy, ale bez szkody dla swoich rolników
W Złotym Potoku w Polsce odbyło się posiedzenie reprezentantów izb rolniczych państw grupy wyszehradzkiej. W komunikacie z posiedzenia czytamy m.in.:
- Niepokojące są spadające ceny surowców rolnych, nie tylko ze względu na wysokie koszty produkcji i magazynowania, ale także ze względu na zwiększoną ilość importu zbóż i rzepaku z Ukrainy, co powoduje jeszcze większą obniżkę cen i prowadzi do niezbywalnych zapasów zysków zwłaszcza w krajach Grupy Wyszchradzkiej. W rok 2023 weszliśmy z rekordowymi poziomami zapasów, które mogą nadal wywierać dalszą presję na ceny.
Uważamy, że Komisja Europejska powinna zaproponować instrumenty zapobiegające narastającym trudnościom unijnych producentów, spowodowanym w dużej mierze bardzo poważnym wzrostem importu ukraińskich produktów rolnych na rynek UE.
Aby zaradzić tej sytuacji, należy rozważyć następujące środki:
- rekompensaty dla europejskich rolników dotkniętych zwiększonym napływem produktów z Ukrainy, finansowane z unijnego Funduszu Rezerwy Kryzysowej;
- elastyczne podejście Komisji Europejskiej do wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej przez państwa członkowskie UE, w tym zakres i poziom płatności związanych z produkcją;
- uszczelnienie szlaków solidarności, aby ukraińskie produkty rolne przepływały przez państwa członkowskie UE i trafiały na rynki docelowe, nie pozostając na rynku wewnętrznym UE i nie powodując na nim zakłóceń;
- pomoc dla Ukrainy w formie niepowodującej zakłóceń na unijnym rynku rolnym, w tym wsparcie finansowe, dalsza pomoc w tranzycie, zaopatrzenie w środki produkcji, pomoc w dostosowaniu się do wymogów UE.
- Wprowadzenie środków umożliwiających zakup ukraińskiego zboża przez UE bezpośrednio na jej terytorium po określonej cenie i eksportowanie go bezpośrednio do krajów trzecich.
- W kontekście ekstremalnej zmienności cen energii i gwałtownie rosnących kosztów produkcji, nawozy muszą być dostępne i przystępne cenowo dla europejskich rolników, aby zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe. Tak długo, jak istnieje ryzyko wystąpienia niedoborów na rynku europejskim, zawieszenie importowych barier taryfowych i ceł konwencjonalnych jest kluczowymi działaniami. Priorytetem jest także stabilizacja cen nawozów - głosi komunikat.
O wsparciu rolników na IX Kongresie Rolnictwa RP
O niestabilności na rynkach rolnych w obliczu wojny w Ukrainie i pomocy dla rolników, sytuacji na rynku trzody chlewnej, rozwiązaniu problemu braku zapłaty rolnikom za produkty rolne oraz ewentualnej pomocy dla podmiotów skupowych była także mowa na IX Kongresie Rolnictwa RP, który odbył się w niedzielę, 26.02..br. w Warszawie. Wziął w nim udział wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
- Musimy pamiętać, że Ukraina walczy o naszą wolność, chociaż to my ponosimy skutki tej walki – stwierdził wicepremier Kowalczyk.
Niestabilność na rynkach
Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że agresja Rosji na Ukrainę spowodowała zmiany w całej gospodarce światowej. Dlatego też wicepremier nie wyklucza pojawienia się kolejnych elementów wpływających na niestabilność rynków rolnych.
Sprzedaż ziarna z dopłatami
Polska blisko od 2 tygodni czeka na zgodę Brukseli w sprawie dopłat do sprzedaży pszenicy oraz kukurydzy. Decyzja prawdopodobnie wkrótce zostanie wydana, bo Komisja Europejska uruchamia w tej sprawie rezerwę kryzysową.
Chodzi o dopłatę od 150 do 250 złotych do tony sprzedanej pszenicy jak i kukurydzy. Wysokość wsparcia uzależniona jest od województwa i rośnie im bliżej granicy z Ukrainą. System dopłat ma niwelować różnice w cenie w związku z zalewem ukraińskiego ziarna i zachęcać rolników do sprzedaży - o czym mówił w Warszawie wicepremier Henryk Kowalczyk. Wprowadzenie dopłat musi jednak zaakceptować Bruksela.
– Już półtora tygodnia temu wysłaliśmy wniosek do Komisji Europejskiej o pomoc dla rolników, w wysokości uzależnionej od regionu – powiedział wicepremier.
Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że zgoda Komisji Europejskiej jest niezbędna, aby zastosować taki mechanizm pomocy. W przeciwny przypadku takie działanie mogłoby być uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.
O sytuacji na rynku trzody chlewnej
Wicepremier Henryk Kowalczyk zwrócił uwagę, że kryzys w latach 2020 i 2021 spowodował likwidację wielu hodowli.
Zapewnił jednocześnie, że odbudowa pogłowia trzody chlewnej będzie następowała, ale nie da się tego zrobić z dnia na dzień.
Wicepremier poinformował także o pracach nad przygotowaniem rozporządzenia, które pozwoli rolnikom hodować trzodę chlewną na własne potrzeby w bardzo uproszczonym trybie bioasekuracji. Hodującym trzodę na potrzeby własne nie trzeba będzie mieć mat, rejestru osób wchodzących i wjeżdżających do gospodarstwa, itp.
– Rząd zdecydował się wprowadzić dopłaty do cieląt, aby wspomóc rolników i przedłużyć hodowlę – przypomniał szef resortu rolnictwa.
Pomoc w związku z brakiem zapłaty za produkty rolne
– Ustawa jest już na końcowych etapach prac, mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni trafi do parlamentu – poinformował wicepremier Henryk Kowalczyk.
Projekt ustawy ma rozwiązać problem rolników, którzy dostarczyli produkty rolne do podmiotów skupowych, ale nie otrzymali za nie zapłaty.
Pomoc dla podmiotów skupowych
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi poinformował ponadto o ewentualnej pomocy dla podmiotów skupowych, które mają w tej chwili ogromne problemy.
– Rozważamy zastosowanie systemu ewentualnych kredytów lub pomocy, ale nie może to być pomoc celowa – dodał szef resortu rolnictwa Henryk Kowalczyk.
"Zakładowa stacja paliw" w gospodarstwie rolniczym
W zanadrzu kolejny problem, kolejna biurokracja w gospodarstwie rolnym.
Zgodnie z projektem przepisów zmian w ustawie o zmianie ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi, do tego systemu wejdzie każdy zbiornik na paliwo rolnicze o pojemności pow. 2,5 metra sześciennego, a jego właściciel będzie objęty obowiązkami związanymi z monitoringiem paliw.
Organizacje rolnicze stanowczo przeciwko temu protestują.
- Wyrażam stanowczy sprzeciw samorządu rolniczego wobec projektowanych przepisów dotyczących przewozu paliw oraz nakładania na rolników nowych obowiązków. Uważam, że te propozycje są szkodliwe dla rolników i prowadzą do pogłębiania nakładania restrykcji i nowych obowiązków na rolników – napisał Wiktor Szmulewicz w stanowisku Krajowej Rady Izb Rolniczych wobec rządowego projektu ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi.
Podkreślił, że aktualnie na wsi panują bardzo negatywne nastroje. Rolnicy są już skrajnie obciążeni różnymi obowiązkami i coraz większą biurokracją, która dodatkowo wpływa na ich finansową sytuację. W obliczu trudnych warunków na rynkach, takie propozycje wprowadzenia dodatkowych kosztów administracyjnych i regulacji dla rolników, są nie do przyjęcia.
- Propozycje wprowadzenia obowiązków, takich jak rozszerzenie definicji zakładowych stacji paliw służących do zaopatrywania w paliwa ciekłe pojazdów, w tym ciągników i maszyn rolniczych, maszyn nieporuszających się po drogach - na osoby fizyczne, osoby prawne lub jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, prowadzące działalność gospodarczą lub osoby fizyczne prowadzące działalność rolniczą obowiązek rejestracji miejsca dostarczania paliwa, obowiązek potwierdzania odbioru paliwa, i objęcie kontrolą przez Prezesa URE, są nie tylko uciążliwe, ale również szkodliwe dla rolników.
W rolnictwie nie funkcjonuje szara strefa obrotu paliwem/olejem napędowym gdyż wszyscy rolnicy zainteresowani są otrzymaniem faktury VAT z uwagi na to, że faktury te są podstawą do ubiegania się o zwrot części podatku akcyzowego. Ponadto w wielu wypadkach brak dostępu do Internetu na obszarach wiejskich lub brak umiejętności rolnika (często są to osoby starsze) może spowodować techniczne utrudnienia w wykonaniu obowiązków wynikających z objęcia systemem monitoringu. Mogą one prowadzić do zwiększenia kosztów i utrudniać już i tak trudne warunki pracy na wsi.
Proponowana zmiana ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi jest nie do przyjęcia. Stanowi ona naruszenie prywatności rolników, jest sprzeczna z zasadą minimalizacji regulacji, a wprowadzenie dodatkowych obowiązków wpłynie negatywnie na sytuację rolników, szczególnie małe gospodarstwa rodzinne – głosi stanowisko KRIR.
WYG
Źródła i fot: MRiRW; KRIR