Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
24.11.2024
14:45
29.08.2014
Strefa ma pieniądze dla młodych zawodowców
Elastyczna oferta edukacyjna dostosowana do wymagań rynku pracy. To zdaniem Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej recepta na bezrobocie wśród młodych suwalczan. Od przyszłego roku w dwóch suwalskich szkołach będą wystartują atrakcyjne praktyki, a do uczniów trafią wysokie stypendia.
Praktykanci, którzy z techników i zawodówek trafiali na szkolenia do firm, rzadko kiedy coś nich wynosili. Przedsiębiorcom nie opłacało się ich szkolić, a młodzi ludzie szukali takich praktyk, które nie wymagały od nich wysiłku i zaangażowania.
- Droga między zakładem pracy, a szkołą nie zawsze była prosta - ocenia Robert Żyliński, prezes SSSE.
Zmienić ma to projekt, który Ministerstwo Gospodarki wdraża wraz ze strefami ekonomicznymi. Przyświeca mu hasło „Kształcenie zawodowe dla potrzeb gospodarki”, a od przyszłego roku objętych zostanie nim 168 uczniów z Suwałk, Ełku i Białegostoku. Cały pomysł streszcza się w tym, aby potrzeby pracodawców konsultowano ze szkołami. W Suwałkach wezmą w nim udział Zespół Szkół nr 6 oraz Zespół Szkół Technicznych.
- Chcemy, aby uczniowie zaczęli walczyć o praktyki. A pracodawcom ułatwić dostęp do wykwalifikowanego pracownika - tłumaczy szef suwalskiej strefy.
Pięcioletni projekt zacząć się ma od poprawy komunikacji między pracodawcami, a szkołami. Strefowe firm zgłaszać będą zapotrzebowanie na konkretne umiejętności, a dyrekcje placówek przygotują dostosowaną do tego ofertę edukacyjną. Przedsiębiorstwa odwdzięczą się przyjmując uczniów na praktyki, a później zatrudniając najlepszych.
- Pokryjemy koszty przestoju maszyny na czas trwania szkolenia ucznia - deklaruje prezes Żyliński.
Oprócz pieniędzy dla firm będzie też pula dla najzdolniejszych. Uczniowie, którzy zdobędą przynajmniej czwórki ze wszystkich przedmiotów mogą liczyć na kwotę od 200 do 400 zł. Wszystko w zależności od tego ilu przekroczy granicę średniej. Pieniądze przyznawane będą po każdym kolejnym semestrze.
- O podziale pieniędzy zadecydują dyrektorzy szkół, bo to oni są najbliżej ucznia - wyjaśnia Zbigniew Góralczyk, wiceprezes SSSE.
Kolejnym ogniwem projektu będzie edukacja i ocieplenie wizerunku strefowych firm. Zarówno wśród młodzieży jak i ich rodziców.
- Chcemy, aby produkcja przestała kojarzyć się z tylko z umorusanym śrubokrętem i przecinakiem - mówi Robert Żyliński.
(mkapu)