31.12.2015

Taki był 2015 rok w biznesie. Jesteśmy bogatsi, niektórzy nawet o miliony

Wszyscy wzbogaciliśmy się o stadion, park i nowe drogi, właściciele kilku firm wybudowali nowe zakłady. Czterdzieści dwie osoby zarobiły ponad milion zł. Czterdziesta trzecia miała szczęście – trafiła szóstkę w Lotto.

Dzięki Totalizatorowi Sportowemu, finansowe i gospodarcze podsumowanie 2015 r. można zacząć jak rok wcześniej, tylko z dużo większym hukiem. Wtedy, po 30-letniej przerwie, w Suwałkach także padła „szóstka”. Jedna z biedniejszych mieszkanek wygrała 4,5 mln zł.

Siódmego lutego 2015 r. ktoś, kto złożył kupon w kolekturze przy Świerkowej, wygrał 30,2 mln zł. Po odliczeniu 10-proc. podatku, na konto szczęśliwca (do dziś nie jest powszechnie wiadomo, kto nim jest)  wpłynęło trochę ponad 27 milionów zł.   Dla porównania, wspomniane 42 osoby, które w swoich zeznaniach podatkowych za 2014 r. wykazały najwyższe dochody, w sumie zarobiły 85 mln zł. To postęp, bo rok wcześniej milionerów było tylko 31, a ich łączny dochód wyniósł 65 mln.  

Rekordowy dochód – 7,5 mln zł osiągnął właściciel jednej z firm. Do grona milionerów  1,29 mln zł  -  dołączył jeden pracownik najemny. Niewykluczone jednak, że jest zatrudniony na umowę o pracę w firmie, której jest właścicielem, akcjonariuszem lub udziałowcem. Wyliczyliśmy, że zarabia 3 tys. zł dziennie.

Prawie dwa razy mniej, ale miesięcznie – 1600 zł zarabia ponad połowa mieszańców Suwalszczyzny i Sejneńszczyzny, o czym poinformował urząd skarbowy. Dochodami nie przekraczającymi 20 tys. zł rocznie pochwaliło się 27 656 osób spośród 50 tys. rozliczających się z suwalskim fiskusem. Tylko co czwarty z najemnych pracowników otrzymuje pensję w wysokości 2500-4000 zł miesięcznie. Biednych jak myszy kościelne suwalczan może pocieszać tylko to, że od Nowego Roku minimalna płaca wzrośnie o „stówkę” – do 1850 zł brutto miesięcznie. Na rękę będzie to 1355 zł. Zatrudnieni na umowę zlecenie wkrótce mają się doczekać minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł brutto.    

Na żaden minimalizm nie mogą sobie pozwolić władze Suwałk. Jednym z najważniejszych ich posunięć było połączenie dwóch spółek. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej wchłonęło zlikwidowane Targowiska Miejskie. Na początku listopada prezydent Suwałk wydał zarządzenia o wysokości wynagrodzeń dwóch szefów miejskich spółek. Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami, którym został kierujący byłymi  Targowiskami, zarabia teraz 10.300 zł miesięcznie brutto. Nowy szef powiększonego PGK otrzymał dwieście złotych więcej.

Miasto w 2015 roku na inwestycje wydało około 50 mln zł. Dzięki dofinansowaniu zewnętrznemu mieszkańcy wzbogacili się o spełniający międzynarodowe wymogi stadion lekkoatletyczny, na którym w lipcu zostaną przeprowadzone mistrzostwa Polski juniorów, największa impreza w kraju, zyskali zmodernizowane ulice Bakałarzewską, Nowomiejską, część Utraty i Reja.  Tylko z kasy miejskiej sfianansowana została  budowa parku przy Aquaparku, nowej atrakcji tej części miasta.

Parę dni temu Aquapark obchodził piąte urodziny, jego rówieśnikami sa Suwalski Ośrodek Kultury czy Stadion Miejski przy Zarzeczu. Na równie duże pojedyncze inwestycje, kosztujące 20-50 mln zł, będziemy musieli poczekać aż rusza wreszcie konkursy na projekty dofinansowywane z programów Unii Europejskiej na lata 2014-2020.

W 2015 roku były jeszcze kończone inwestycje z perspektywy finansowej 2007-2013. Do jednej z największych należał most energetyczny Polska – Litwa, którego budowa pochłonęła 570 mln zł.  Wzdłuż słupów i lin wysokiego napięcia niedługo będzie kładziony gazociąg za 1,2 mld zł.

W tym roku została zakończona budowa trasy kolejowej Rail Baltica, ale po litewskiej stronie. Polakom, póki co, udało się zmodernizować kawałek torów  na linii Warszawa – Białystok.  Budowa drogowej trasy Via Baltica po naszej stronie polega, na razie, na wznoszeniu obwodnic takich miejscowości jak Bargłów czy Szczuczyn. Obwodnicy Suwałk mamy się doczekać w 2019, a dzisiaj cieszmy się z nowej drogi na Sejny.    

W 2016 roku będziemy obchodzić 20-lecie ustanowienia Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Choć, z powodu późniejszego powołania zbyt dużej liczby stref w kraju, nie okazała się takim wybawieniem, jakim miała być, to w 2015 r. nie było powodów na nią narzekać. Nowe zakłady lub hale produkcyjne zbudowały m.in. Padma, Malow i Salag. W tym roku wartą kilkaset milionów zł inwestycję rozpocznie grupa Forte, której tereny zostały objęte działaniem strefy. I tych milionów – w zarobkach, majątku, inwestycjach – życzymy wszystkim na ten Nowy Rok.

Wojciech Drażba                                           

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*