09.08.2013
Tylko jabłoni żal...
W kwietniu 2014 roku Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego ma wyglądać tak, jak na przedwojennych pocztówkach. Starsi mieszkańcy Suwałk mają jednak żal do władz miasta i projektanta za wycięcie kilkudziesięcioletnich ozdobnych jabłoni.
- Prace przy przebudowie placu przebiegają zgodnie z harmonogramem, a wykonawca deklaruje zakończenie inwestycji w ustalonym w umowie terminie, czyli do końca kwietnia 2014 rok – mówi Kamil Sznel, asystent Prezydenta Miasta Suwałk.
Prace przy przebudowie tej miejskiej arterii rozpoczęły się w
kwietniu br. Za ok. 4 miliony złotych (po przetargu, 85% dofinansowania z
Programu Współpracy Transgranicznej Litwa - Polska - Rosja) jezdnia,
parkingi i chodniki wyłożone zostaną granitową kostką. Plac oświetlać
będą stylowe latarnie. W pobliżu konkatedry, od strony ul. Kościuszki,
stanąć ma pomnik-popiersie patrona placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Uchwałę w sprawie budowy pomnika przyjęła już Rada Miejska Suwałk.
Zakończono już przebudowę skrzyżowania ulic Kościuszki – Chłodnej i Placu Piłsudskiego. Położono kostkę na części Placu od strony wschodniej. Trwają dalsze parce przy wykładaniu kostki i przygotowywacze do przebudowy skrzyżowania Placu Piłsudskiego z ulicą księdza Hamerszmita.
Projektu przebudowy nie akceptują starsi suwalczanie, którzy projektantowi i władzom miasta mają za złe wycięcie ozdobnych jabłoni, zdobiących pas rozdzielający jezdnie. Przed laty w tej sprawie były akcje protestacyjne. Zbierano podpisy mieszkańców w obronie jabłoni, które, zwłaszcza w okresie kwitnienia, dawały dodatkowy urok tej części miasta.
- Tak jak nie przesadza sie starych drzew, tak nie powinno się ignorować opinii starych, rodowitych suwalczan - mówi 73-letnia kobieta, mieszkająca przy ul. Hamerszmita, jedna z inicjatorek akcji w obronie jabłoni. – Razem z jabłoniami wycięto kawał naszego życia i tego władzom miasta nie zapomnimy.
Kobiety nie przekonuje argument, że w okresie międzywojennym, a do takiego nawiązuje projekt modernizacji, nie rosły tu jabłonie. Rosły czy nie, to jednak szkoda, że jabłonie już nigdy nie zakwitną na Placu Piłsudskiego.