Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
24.11.2024
14:45
02.09.2014
Ukraina nie zasypie świata zbożem
Gdy w kwietniu br. Komisja Europejska podjęła decyzję o jednostronnym zawieszeniu opłat celnych na szereg ukraińskich towarów, polscy rolnicy obawiali się, że sąsiedzi mogą dosłownie zasypać nas swoim ziarnem, wszak dysponują jedną trzecią światowych zasobów czarnoziemia. Co sprytniejsi, pod ten przywóz, przy polsko-ukraińskiej granicy, wynajmowali spichlerze.
W ramach bezcłowych kontyngentów Ukraina może wyeksportować w br. do UE tylko 950 tys. ton pszenicy zwyczajnej (w tym mąka, kasze i granulki), 250 tys. ton jęczmienia (w tym mąka i granulki) oraz 400 tys. ton kukurydzy (w tym mąka, kasze, mączki, granulki i przetworzone ziarno kukurydzy), 40 tys. ton wieprzowiny, 20 tys. ton mrożonych tuszek drobiowych, 16 tys. ton innego mięsa drobiu, 12 tys. ton wołowiny, 3 tys. ton jaj drobiu w skorupkach.
Opłaty celne będą mogły być przywrócone, gdyby napływ towarów importowanych z Ukrainy spowodował poważne trudności dla producentów takich towarów na terenie UE. To raczej Ukrainie nie grozi. Jak podała FAMMU/FAPA, Ukraińskie Stowarzyszenie Młynarzy w liście otwartym adresowanym do prezydenta swego kraju, żąda okresowego zakaz eksportu pszenicy konsumpcyjnej do czasu zaakceptowania bilansu zbóż. Według Stowarzyszenia, pomimo drugich w historii pod względem wielkości, ukraińskich zbiorów pszenicy, zapasy dobrej jakości ziarna, przeznaczonego do produkcji mąki sięgają jedynie 3,3-4,5 mln ton, przy spożyciu wewnętrznym szacowanym na około 5 mln ton.
Według Stowarzyszenia, jeśli rząd jak najszybciej nie uwzględni ich postulatów, to w ciągu 2-3 miesięcy Ukraina może znaleźć się w sytuacji, jaka zaistniała w drugiej połowie sezonu 2003/04, kiedy to kraj ten zmuszony został do importu pszenicy konsumpcyjnej po wysokich cenach.
Przypomnijmy, że ukraińscy rolnicy w poprzednim w roku gospodarczym, wyeksportowali za granicę 19,9 mln ton zboża, to jest 34,1% więcej niż w tym samym okresie poprzedniego sezonu handlowego, w tym eksport pszenicy wyniósł 6.920.000 ton, w tym 5,6 mln ton stanowiło ziarno konsumpcyjne.
Pomimo faktu, że w ciągu ostatnich 5 lat Ukraina umocniła swoją pozycję na rynku rolnym, działania wojenne na południowym wschodzie kraju mogą mieć negatywny wpływ na rozwój rolnictwa w przyszłości. Z powodu ciągłych walk rolnictwu grozi ogromne zmniejszenie zasiewów. Analityk domu maklerskiego „Otkrytie”, Oksana Lukiczowa mówi tak: ”Według dostępnych danych, jest mało prawdopodobne, że rolnicy będą siać zboże ozime. W związku z tym, areał upraw ozimych w następnym sezonie zostanie zmniejszony, co z kolei znacznie obniży poziom oczekiwanych zbiorów zbóż na następny sezon. Pojawiły się doniesienia, że na przykład koncern Cargill wstrzymał pracę swoich przedsiębiorstw w obwodzie donieckim. Firma Louis Dreyfus ewakuowała pracowników ze swoich biur. Ze względu na zmniejszenie środków finansowych na następny sezon, problemy będą miały i firmy, i drobni rolnicy”.
To akurat dobra wiadomość dla polskich rolników. Jak podaje bowiem,,Puls Biznesu'', ceny pszenicy oraz kukurydzy są na światowych rynkach najniższe od czterech lat. To wynik zbyt wysokich plonów na świecie. Więcej pszenicy niż zapowiadano zbiorą Rosja i Unia Europejska. Tymczasem, według danych USDA, nowy sezon świat zaczął, mając w magazynach o 5 proc. więcej pszenicy, niż rok wcześniej. Polscy rolnicy też spodziewają się większych plonów, niż w ubiegłym roku. Według GUS, zbiór podstawowych z mieszankami zbożowymi ma być o 6-10 proc. większy niż w zeszłym roku i o 3-7 proc. od średniej z lat 2006-2010.
Jak zauważa "PB", od dwóch lat Polska jest dużym eksporterem netto zbóż. Dane ARR uwzględniające okres od lipca 2013 r. do marca 2014 r. wskazują, że nasz eksport wzrósł o 20 proc. i wyniósł 4,4 mln ton, podczas gdy import tylko 1,1 mln ton. Polacy najwięcej za granicę sprzedają pszenicy (50 proc. transportu) - głównie do Niemiec, Arabii Saudyjskiej i Maroka. Drugim najpopularniejszym zbożem jest żyto (20 proc. eksportu), trafiające do Niemiec i Hiszpanii. Ewentualny zakaz eksportu pszenicy z Ukrainy, wpłynąłby na wzrost jej cen na rynkach światowych.
Jan Wyganowski