Białostocki ZUS zakwestionował świadczenia chorobowe na 177 tys. złotych. Taką kwotę w wyniku kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich, a także orzekania o czasowej niezdolności do pracy po dwóch kwartałach tego roku muszą zwrócić Ci, którzy podczas choroby nie stosowali się do zaleceń lekarza, a także Ci którzy mimo tego, że byli już zdrowi chcieli przebywać na chorobowym.
- W naszym regionie przeprowadzono 716 kontroli sprawdzających, czy osoby, które chorują prawidłowo wykorzystują zwolnienie od pracy. Okazało się, że 96 osób utraciło prawo do zasiłku chorobowego. Mimo COVID-19 i utrudnionych kontroli w II kwartale, które nie były już przeprowadzane w sposób bezpośredni, sprawdziliśmy tylko 141 osób, ale 40 proc. czyli dokładnie 57 ubezpieczonych straciło prawo do świadczenia. Wiąże się to oczywiście ze skutkami finansowymi. Kwota cofniętych zasiłków tylko z tego tytułu wyniosła 162,5 tys. zł – informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Co robimy na zwolnieniu lekarskim
Wycieczki, remonty, a najczęściej równego rodzaju praca spowodowały, że co siódmej sprawdzanej w województwie podlaskim osobie ZUS cofnął prawo do zasiłku chorobowego. Pomocne w dotarciu do tych, którzy nie potrafili zastosować się do zaleceń medyków, były również donosy. Świadczeniobiorcy Korzystkjąc z wolnego od pracy, nie skupiali się na zadbaniu o szybki powrót do zdrowia. Wręcz przeciwnie - wykorzystywali ten czas w taki sposób, by je pogorszyć.
- Wycieczka rowerowa, a potem relacja z niej na portalu społecznościowym, nie spodobała się znajomemu pewnego pana, który pochwalił się przed kolegą, że jest na chorobowym, a ten postanowił tą informacją podzieli się z ZUS-em. Pewna pani będąc chora postanowiła dorobić do świadczenia i w czasie zwolnienia szyła maseczki, a później sprzedawała je na Facebooku. Klient warsztatu samochodowego poinformował nas o tym, że właściciel zakładu korzysta ze zwolnienia lekarskiego, a życzliwa sąsiadka doniosła na drugą, że ta wykonując zatrudnienie zdalnie jest niezdolna do pracy i pobiera świadczenie chorobowe.
ZUS sprawdza, czy nie chorujemy za długo
W pierwszym półroczu 2020 roku pracownicy podlaskiego oddziału ZUS sprawdzili dokumentację lekarską 1,1 tys. ubezpieczonych, orzekając czy nadal powinni przebywać na zwolnieniu. Tylko dwudziestu czterem osobom, które były zwolnione od pracy, wypłata chorobowego została wstrzymana. Zakład cofnął za ten okres zasiłki na kwotę prawie 14,6 tys. złotych.
Kogo może skontrolować szef
Szef, który zgłasza do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 osób, również sam może decydować, kogo chce sprawdzić. Najczęściej to pracownicy, którzy już wcześniej w trakcie zwolnienia wykorzystywali przerwę w pracy niezgodnie z jej celem. To przeważnie grono osób, które przebywa na częstych i krótkich zwolnieniach. Zdarzało się, że tracili już prawo do świadczenia chorobowego za niewłaściwe zachowanie w tym czasie.
Dane z kraju
W całym kraju w pierwszym półroczu bieżącego roku poddano kontroli prawie 42 tys. osób Nieprawidłowo wykorzystywała zwolnienie co szósta osoba. Zdecydowanie na czoło tabeli wysuwają się: Chorzów, Legnica Koszalin czy Rybnik. W tych miastach najwięcej, bo co drugi czy trzeci chory, został pozbawiony prawa do świadczenia. Zdecydowanie najmniej nieświadomych tego czego na zwolnieniu robić nie wolno jest w Nowym Sączu. Jedynie co 18 zwolnienie zostało tam zakwestionowane. Zasiłek na skutek kontroli utraciło ponad 10 tys. ubezpieczonych na łączną kwotę blisko 12 ml złotych.
Katarzyna Krupicka
regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego