05.12.2013

Zmiany w strefach

Jak podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR), rząd przyjął „Propozycję działań zwiększających atrakcyjność specjalnych stref ekonomicznych dla inwestorów", przedstawioną przez ministra gospodarki. Nowe rozwiązania mają być korzystne dla przedsiębiorców, ale będą obowiązywać tylko do 31 grudnia 2016 roku.

Rząd zapowiada m.in. obniżenie minimalnych wymagań z kryterium stopy bezrobocia, dotyczących kosztów inwestycji i poziomów zatrudnienia przy włączaniu do stref gruntów prywatnych pod konkretne inwestycje - „(…) w powiatach o stopie bezrobocia równej lub niższej od średniej krajowej wymagania zostaną obniżone o 20%, natomiast w pozostałych powiatach o 30%. - czytamy w komunikacie.
CIR informuje również, że przewidziano „dopuszczenie możliwości wcześniejszego rozpoczęcia przez przedsiębiorcę inwestycji na terenie prywatnym przed jego formalnym włączeniem do strefy".

Możliwa będzie także pomoc publiczna na reinwestycje, realizowane na terenach włączonych do strefy, jako grunty prywatne. Oznacza to, że na terenie prywatnym włączonym do strefy pod konkretną inwestycję będzie można wspierać kolejne nowe inwestycje, spełniające określone kryteria. To dobra wiadomość, bo ni tak dawno inwestorzy alarmowali, iż UE chce, aby można było ubiegać się o dotację na inwestycję greenfield lub projekt związany ze zmianą profilu działalności, ale już nie na rozbudowę zakładu. Tymczasem reinwestycje stanowią w naszym kraju blisko 40 proc. bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a wśród projektów obsługiwanych przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych to prawie połowa. Także w specjalnych strefach ekonomicznych spora część zezwoleń wydawana jest firmom, które się rozbudowują.
Inwestycje greenfield - to forma bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Inwestycje greenfield podejmowane są przez firmy, które finansują utworzenie w kraju docelowym zupełnie nowej jednostki poprzez budowę obiektów instalowanie urządzeń i uruchamianie działalności gospodarczej. Inwestycje greenfield są preferowane, gdy proces produkcji jest pracochłonny lub, gdy produkty firmy macierzystej są szeroko znane w kraju docelowym, lub, gdy inne formy powodowałyby problemy.

Od 1 lipca 2014 roku zmienia się tzw. mapa intensywności pomocy firmom działającym w strefach. Przedsiębiorcy inwestujący w strefach na ternach bardziej rozwiniętych ekonomicznie, będą mogli otrzymać tylko na 35 proc. wsparcia, zaś działający np. w suwalskiej strefie będą mieli nadal możliwość odliczenia od podatku co najmniej połowy poniesionych kosztów. W przypadku inwestycji wartej 10 mln zł, potencjalna korzyść inwestora w naszym regionie, może być większa aż o 1,5 mln zł.
Jak jednak informował podczas niedawnej konferencji w Ełku Marek Sienkiewicz, doradca ds. stref ekonomicznych z firmy Deloitte, będą też zwiększone obowiązki nowych inwestorów. Przede wszystkim będą musieli wykazać, że swoje przedsięwzięcie mogą otworzyć tylko w strefie ekonomicznej, a nie w innym miejscu. Dodatkowo będą musieli liczyć się ze zwiększoną sprawozdawczością ze swojej działalności.

Przypomnijmy, że niedawno wydłużono okresu funkcjonowania 14 specjalnych stref ekonomicznych do końca 2026 r. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami, mogły one funkcjonować do końca 2020 r.
Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna powstała przed 16. laty. Strefa obejmuje prawie 343 hektary. Obecnie działalność w suwalskiej strefie prowadzi przeszło 70 firm, z kapitałem polskim i zagranicznym (m.in. z Niemiec, Danii, Austrii, Szwajcarii, Litwy, Holandii, Szwecji i Ukrainy). SSSE, to sześć wydzielonych obszarów na terenie Suwałk, Ełku, Gołdapi, Grajewa, Małkini Górnej oraz Białegostoku. W firmach działających na terenach SSSE zatrudnionych jest ponad 6 tys. osób, a wartość inwestycji poniesionych przez przedsiębiorców osiągnęła 1,7 mld zł. W niedługim czasie suwalska strefa ma się rozszerzyć o podstrefę w Łomży, a także zyskać nowe tereny inwestycyjne w Ełku i Suwałkach.
Niedawno trzy firmy zadeklarowały kolejne inwestycje. Nowe miejsca pracy powstaną w Ełku, Suwałkach i w Białymstoku. W Suwałkach spółka Orbis, zajmująca się produkcją drewnianych okien i drzwi, zainwestuje na nową linię produkcyjną ok. 3 miliony złotych.

Jan Wyganowski

udostępnij na fabebook