09.07.2023

Ostatki Suwałki Blues Festival na bulwarach i w Browarze. Zdumiewający Walter Trout na finał [foto]

W sobotni wieczór zamykał się już festiwalowy bazar w Parku Konstytucji 3 Maja, a na bulwarach nad Czarną Hańczą publiczność czekała na występ zapowiadanego jako największa gwiazda trzydniowej imprezy Waltera Trouta.

Nim amerykański gitarzysta z zespołem pokazał swoje mistrzostwo, na największej scenie festiwalu zaprezentowali się Brytyjczycy – Kyla Brox i Aynsley Lister.

Bulwary zapełniały się z każdą minutą, ludzi  było tylko odrobinę mniej niż na piątkowym koncercie Dżemu ze Zbigniewem Hołdysem, Józefem Skrzekiem, Dariuszem Kozakiewiczem, Leszkiem Cichońskim i Sebastianem Riedlem.

Walter Trout, mimo że już 72-letni i po perypetiach zdrowotnych, nie zawiódł. Właśnie choroby uniemożliwiły zaliczanemu do ścisłej czołówki gitarzystów świata artyście przyjazd na wcześniejsze edycje. Wielokrotnie honorowany nagrodami Blues Music Awards Walter Trout, który nagrywał płyty z takimi gwiazdami jak Joe Bonamassa, Kenny Wayne Shepherd i Coco Montoya, których mieliśmy już przyjemność gościć w Suwałkach czy Charlie Musselwhite, Roben Ford i jego dawny nauczyciel sam John Mayall, znów jest jednak w wielkiej formie.

Ostatnie akordy 16. edycji Suwałki Blues Festival wybrzmiały w nocy z soboty na niedzielę na koncertach klubowych w sześciu barach, restauracjach i pubach. Na scenie w Browarze Północnym wystąpił polski zespół Blues Junkers.

Tekst i fot. Wojciech Drażba i Miłosz Kozakiewicz

udostępnij na fabebook