Kompozytor, muzyk, piosenkarz, poeta, aktor, a ostatnio autor książek dla dzieci. Tomasz Szwed dał w czwartek popis swoich wszechstronnych umiejętności w Raczkach.
Najpierw spotkał się z najmłodszymi. Opowiadał o lesie, z którym od dziecka jest bardzo związany, bo jego ojciec był nadleśniczym. Pokazywał, jak piękny i ciekawy może być jesienny liść, czytał fragmenty książek, grał, śpiewał, zabawiał. Potem zagrał dla dorosłych. Było melancholijnie, ale też bardzo zabawnie, romantycznie i ciut rubasznie, grzecznie i przekornie. Jednym zdaniem – dla każdego coś dobrego.
- Pomysły na piosenki biorę z obserwacji świata. Czasami inspiruje mnie jedno zdanie wypowiedziane na podwórku, rozmowa w pociągu, to, co usłyszę w wiadomościach. Lubię zwracać uwagę na szczegóły. Wszędzie dookoła słyszę muzykę. Wracam do domu z podróży, otwieram drzwi, skrzypią „łaaa, łaaa…” , a mi już w głowie tworzy się rytm, melodia. Biorę gitarę, dogrywam – opowiada artysta.
- Myślę, że we współczesnym świecie za mało czasu poświęcamy właśnie na to, aby przeżywać, smakować, przyglądać się. Wciąż gdzieś pędzimy. W tym zabieganiu wiele nam umyka – dodaje.
Tomasz Szwed wystąpił w Raczkach po raz pierwszy, chociaż kilkukrotnie był gościem odbywającego się w pobliskiej Dowspudzie Festiwalu Kultury Celtyckiej
Ci, których na czwartkowym spotkaniu zabrakło, mają czego żałować. Być może będą mieli jeszcze okazję zreflektować się i przyjść następnym razem. Na pewno wyjdą z dawką pozytywnych emocji, garścią refleksji i większym dystansem do siebie i świata.
(just)
Obszerny wywiad z Tomaszem Szwedem już wkrótce w suwalki24.pl