Nowak-Mosty MKS Będzin
Ślepsk Malow Suwałki
27.11.2024
17:30
09.09.2015
Robot otworzył biblioteczne Midi Centrum. Nie ma tam żadnej książki [zdjęcia]
Rozpoczęła działalność multimedialna filia miejskiej biblioteki. Wstęgi w Midi Centrum nie przecięli jednak oficjele. Zrobił to robot zbudowany przez 11-latka. W nowoczesnej placówce na najmłodszych suwalczan czekać będą pracownie, które pobudzić maja ich kreatywność.
Stos klocków do budowy pojazdów i robotów, dwadzieścia pięć stanowisk komputerowych i drukarka 3D. Oprogramowanie, które bawiąc uczyć ma młodych suwalczan. Pracownia multimedialna, muzyczna i językowa oraz bogata sekcja poświęcona energii odnawialnej. To niektóre z elementów wyposażenia nowo otwartego Midi Centrum.
-To pierwsza taka placówka w województwie podlaskim. Kosztowała nas około 1,12 mln zł i mamy nadzieję, że służyć będzie podniesieniu poziomu edukacji wśród najmłodszych - mówiła Maria Kołodziejska, dyrektor miejskiej biblioteki publicznej.
Otwarcie centrum odbyło się w niekonwencjonalny sposób. Dokonał tego niewielki robot, który po kilku próbach przeciął wstęgę. Urządzenie było zapowiedzią tego, jak inspirować ma Midi Centrum. Zaprojektował i zbudował go bowiem 11-letni chłopak.
Budynek, który wybrano za siedzibę placówki usytuowany jest przy ulicy Witosa, w sąsiedztwie dużego bloku zwanego potocznie Manhattanem.
- W miejscu, gdzie kiedyś był szmateks, siłownia, a później bar w końcu powstało coś niezwykłego - podkreślała Kołodziejska.
Droga ku temu nie była jednak prosta. Poprzedziły je lata starań o umieszczenie inwestycji w miejskim budżecie. Potem przyszedł czas na pozyskiwanie środków, rozstrzyganie kolejny przetargów i instalację urządzeń. Łącznie przy projekcie pracowało trzech kolejnych dyrektorów biblioteki.
- To, co mi się kiedyś zamarzyło i to, do czego dążyłem w końcu zostało zrealizowane - cieszył się Andrzej Chuchnowski, były dyrektor biblioteki i ojciec założyciel Midi Centrum.
Emerytowany nauczyciel historii przypomina, że kiedyś biblioteka kojarzyła się tylko z paniami, które rozmawiają o książkach.
- Pamiętam jak kilkanaście lat temu odwiedziłem bibliotekę z uczniami. Młodzież hałasowała, a pani bibliotekarka kazała im się uciszyć. Pomyślałem wtedy, że do biblioteki trzeba dodać więcej młodości i energii. Sporo się od tego czasu udało zrobić – opowiadał.
Wiele osób, które pracowało przy projekcie zwracało uwagę, że w budynku przy Witosa 4 A jest mało miejsca.
- Kiedy lokal był pusty wydawało się, że będzie tam przestronnie. Teraz widać, że jest ciasno. Całe szczęście, że za budynkiem jest pusty plac. Kiedyś będzie można tam rozbudować Midi Centrum - snuł kolejne plany Andrzej Chuchnowski.
(mkapu)