Przez drugą turę wyborów prezydenckich kampania samorządowa wydłużyła się nam do ponad czterech i pół miesiąca. Rozpoczął ją Czesław Renkiewicz, który już 8 stycznia ogłosił, że będzie ubiegał się o ponowny wybór.
Urzędujący od 2010 roku prezydent Suwałk liczył na zwycięstwo w pierwszej turze, ale trochę zabrakło. Otrzymał w niej aż o jedną trzecią głosów mniej niż w 2018 roku. Wtedy zagłosowało na niego 15 887 osób, co od razu dało wygraną z 63 proc. poparciem. Teraz, w pierwszej turze liczba popierających spadła do 10 554 - do 48 proc.
I wówczas, i 7 kwietnia br. w wyborach prezydenta Suwałk startowało 5 kandydatów.
Spadek zaufania o ponad 5 tys. głosów można próbować tłumaczyć tym, że część zwolenników Czesława Renkiewicza odeszło do koalicji rządzącej dzisiaj państwem. Inaczej niż ponad pięć lat temu zachowała się Koalicja Obywatelska. Wtedy wystawiła mało znanego kandydata, praktycznie nie prowadziła mu kampanii i z ledwie 478 glosami zajął on ostatnie miejsce. Teraz KO razem z Trzecią Drogą, Lewicą i częścią bezpartyjnych stworzyła blok Wspólne Suwałki, którego kandydat na prezydenta, Karol Korneluk otrzymał 3 196 głosów. Do tych ponad 5 tysięcy głosów jeszcze dużo jednak brakuje.
Znam wiele osób, które nie zagłosowały w pierwszej turze na Czesława Renkiewicza, by utrzeć mu nosa, by nie zaczął nosić głowy wyżej niż pewien poseł, by wysłać mu sygnał ostrzegawczy przeciwko arbitralnemu, jednoosobowemu sposobowi sprawowania rządów w samorządzie.
W kończącej się kadencji prezydent Suwałk wszedł podczas pandemii i zdalnego nauczania w konflikt płacowy z nauczycielami, próbą maksymalnej podwyżki podatku od nieruchomości naraził się przedsiębiorcom. Część z nich ma mu za złe przeniesienie sceny Suwałki Blues Festivalu z ulicy Kościuszki na bulwary, przez co w trakcie największej miejskiej imprezy bary, restauracje, sklepy i zakłady usługowe w centrum Suwałk świeciły pustkami.
W zwycięstwie w pierwszej turze na pewno nie pomogła Czesławowi Renkiewiczowi decyzja o zmianie logo Suwałk, chociaż, po niemal powszechnym oburzeniu broniących Misia Uśmicha mieszkańców-internautów, natychmiast z niej się wycofał.
Niemal równie głośno o braku konsultacji i zasięgania opinii było przy próbie przeniesienia Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej z budynku przy Nowomiejskiej, i urządzeniu w nim żłobka, do kamienicy przy ul. Kościuszki 45. Przeciwko zmianie siedziby i przedmiotowym ich potraktowaniu sprzeciwili się i zainicjowali petycję pracownicy Poradni.
Teraz sprawy ulokowania żłobka, na którego zorganizowanie i prowadzenie miasto otrzymało dotację w wysokości 5 mln zł i może ona wzrosnąć do 7 mln zł, a także nowego przeznaczenia kamienicy przy Kościuszki, na której remont władze Suwałk pozyskały 3,5 mln zł dofinansowania prezydent uważa za najpilniejsze do załatwienia i skieruje je w maju już do nowo wybranej Rady Miejskiej.
W drugiej turze wyborów prezydenckich Czesław Renkiewicz pokonał Jacka Juszkiewicza stosunkiem głosów 11 239 do 5 874, czyli 65,68 proc. do 34,32 proc. Jak zauważa, to o 2 proc. wyższe poparcie od tego, jakie otrzymał 10 lat temu, kiedy w drugiej turze rywalizował z innym ówczesnym kandydatem PiS, Grzegorzem Gorlo.
Grzegorz Gorlo z PiS-em rozstał się ponad pięć lat temu, a teraz dzięki Czesławowi Renkiewiczowi wróci do samorządu. Z prezydenckiego ugrupowania "Razem dla Suwałk – Czesław Renkiewicz" startował bowiem w wyborach do Rady Miejskiej. Mandatu nie zdobył, ale przejmie go po Czesławie Renkiewiczu, który zwycięsko kandydował również do rady, a nie można być jednocześnie prezydentem i radnym.
Podobnie jak ponad pięć lat temu, ugrupowanie Czesława Renkiewicza uzyskało w 23-osobowej Radzie Miejskiej 12 mandatów i może nią niepodzielnie rządzić. Komfort sprawowania władzy zapewne zechcą podnieść klubowi Razem dla Suwałk trzej reprezentanci wspomnianego już bloku Wspólne Suwałki. W opozycji, jak to już jest od niemal ćwierćwiecza, będzie 8 radnych klubu Prawo i Sprawiedliwość. Rada Miejska nowej kadencji ma rozpocząć działalność 6-7 maja.
Wojciech Drażba